Laureatka odpowiedziała na krytykę swojego wykładu noblowskiego. Krytycy pisarki wypominają jej, że mówiła po rosyjsku i nie poświęciła uwagi problemem swojego kraju.
„Powiedzcie swoim „bohaterom”, że pisarz powinien mówić swoim językiem, a nie organizować wiec podczas noblowskiego wykładu. Co miałam zrobić: krzyczeć „Żywie Biełaruś!”, skakać na koniu „Pogoni”? Przekażcie to ode mnie”.
Nagrodzona literackim Noblem pisarka zapowiedziała, że wspomni o Białorusi podczas wystąpienia podczas bankietu, który rozpocznie się po zakończeniu ceremonii wręczenia nagrody – wieczorem 10 grudnia.
Jb, belsat.eu/pl