Rosyjski aktor miał nieszczęście znaleźć się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie. Został wzięty przez funkcjonariuszy Gwardii Narodowej za demonstrującego opozycjonistę, pobity i skazany na 3,5 lata koloni karnej za napaść na funkcjonariusza. Wyrok wywołał powszechne oburzenie rosyjskiej opinii publicznej.
Sąd w Moskwie zgodził się na zwolnienie z aresztu śledczego aktora. Aktor, który odwołuje się od wyroku pozbawienia wolności, podpisał zobowiązanie do nieopuszczania kraju.
Tymczasem szef Rosgwardii Wiktor Zołotow oznajmił publicznie, że Ustinow powinien był otrzymać wyrok w zawieszeniu.Takiego też wyroku spodziewają się zbliżone do Kremla źródła, na które powołują się media niezależne.
23-letni Ustinow, początkujący aktor, został skazany na 3,5 roku kolonii karnej za domniemane użycie siły wobec funkcjonariusza podczas demonstracji w Moskwie 3 sierpnia. Na procesie sąd nie zgodził się na dopuszczenie jako dowodu nagrania wideo, na którym widać, że w chwili zatrzymania Ustinow nie stawiał oporu. Aktor zapewnia, że nie uczestniczył w demonstracji, a na Plac Puszkina, gdzie policja zatrzymywała protestujących, przyszedł na spotkanie służbowe. Po wyroku kampanię w obronie Ustinowa zaczęli prowadzić w Rosji znani aktorzy i celebryci.