Prokurator chce kary śmierci dla sprawców zamachu w metrze


Kary śmierci zażądał prokurator dla oskarżonych:Zmicera Kanawaława i Uładzisława Kawaliowa na trwającym w Mińsku procesie w sprawie zamachu bombowego w metrze z 11 kwietnia, w którym zginęło 15 osób. Podczas ostatnich wystąpień stron prokurator podtrzymał wobec obu oskarżonych zarzuty o terroryzm.

Zdaniem obserwatorki procesu – obrończyni praw człowieka Ludmiły Hraznowej, oskarżyciel nie przedstawił przekonujących dowód na temat winy oskarżonych. „Cała sprawa była oparta na zeznaniach Uładzisława Kawaliowa. Śledztwa praktycznie nie przeprowadzono. Mam wrażenie, że władza rozstrzeliwując tych ludzi, chce pozbyć się głównych świadków sprawy” – powiedziała w rozmowie z Biełsatem. Hraznowa podkreśla, że o ile Kanawałau nie zareagował na słowa prokuratora o karze śmieci to Kowaliou silnie pobladł. „Ten człowiek zgodził się na współpracę ze śledczym w zamian za zmniejszenie wyroku – i co otrzymał?” – podkreśliła działaczka praw człowieka.

11 kwietnia ok. godz. 17.45 (godz. 16.45 czasu polskiego) eksplodował ładunek wybuchowy na stacji metra Oktiabrskaja (biał. Kastrycznickaja) w centrum Mińska. Zginęło 11 osób, kolejne cztery zmarły w następnych dniach i tygodniach w szpitalach. Rannych zostało kilkaset osób.

Białoruś jest ostatnim krajem w Europie gdzie kara śmieci jest nadal wykonywania. Skazani tak jak za czasów sowieckich zabijani są strzałem w tył głowy.

PAP/Biełsat

www.belsat.eu/pl

Aktualności