Ponad tysiąc specjalistów ds. sytuacji kryzysowych z około 30 krajów członkowskich i partnerskich NATO przez najbliższe dni będzie uczestniczyć w szkoleniu w Mołdawii. Jak poinformowała służba prasowa mołdawskiej ambasady udział w nim weźmie również białoruska delegacja kierowana przez płk Jauhiena Taczylawa – szefa służb ratowniczych i likwidacji sytuacji kryzysowych ministerstwa do spraw kryzysowych.
Niezależni eksperci poinformowali, że kontakty Białorusi i NATO na poziomie technicznym rozwijają się dynamicznie. Jednak białoruskie media państwowe nadal pokazują NATO jako największego wroga państwa. „W 1992 roku Białoruś wzięła udział w programie „Partnerstwo dla pokoju” inicjowanym przez NATO. Program zachęcał do redukcji uzbrojenia, a także niszczenia min przeciwpiechotnych. Jednak współpraca NATO i Białorusi nie ograniczała się tylko do udziału w PdP: powstała specjalna grupa do prowadzenia operacji pokojowych, a także były organizowane kursy językowe dla białoruskich oficerów” – powiedział politolog Dzianis Meliancou. Za jedną z głównych przeszkód pełnej współpracy, ekspert uważa słabą znajomość języka angielskiego wśród białoruskich oficerów. W 2011 został opracowany specjalny program współpracy między Białorusią a NATO w zakresie szkoleń językowych.
Były minister obrony Paweł Kazłouski (w latach 1992-94), który nie jest zwolennikiem przystąpienia Białorusi do NATO, uważa jednak współpracę i wymianę doświadczeń za korzystną.
Biełsat
