Kolejny adwokat stracił licencję


Białoruskie ministerstwo sprawiedliwości podczas wczorajszego posiedzenia komisji kwalifikacyjnej odebrało licencję adwokat Tamarze Sidarenka, broniącej między innymi byłego kandydata na prezydenta Uładzimira Niaklajewa – poinformowało centrum obrońców praw człowieka Wiasna. Uzasadnienie tej decyzji nie jest znane.

Sidarenka wraz z innymi adwokatami powinna dzisiaj zostać poddana weryfikacji w trybie nadzwyczajnym. Ministerstwo sprawiedliwości, nie czekając jednak na wyniki prac Komisji Certyfikacyjnej, pozbawiło adwokatkę licencji.

Tamara Sidarenka powiedziała w rozmowie z radiem Swaboda, że zamierza złożyć wniosek o wydanie jej kopii uzasadnienia decyzji o pozbawieniu licencji. Nie wiadomo jednak kiedy ministerstwo wyda jej dokument.

Sidarenka wspomniała, że już wcześniej otrzymała od ministerstwa sprawiedliwości dwa upomnienia. Pierwsze po tym, gdy udzielając wywiadu powiedziała, że do Uładzimira Nikalajewa celowo nie dopuszczani są adwokaci. Drugi raz ministerstwo upomniało ją, gdy w znalezionych podczas przeszukania dokumentach prawnych znaleziono niedociągnięcia. Adwokat wszystkie poprawione dokumenty zgłosiła do ministerstwa sprawiedliwości.

Ministerstwo sprawiedliwości dotychczas pozytywnie oceniało pracę prawniczki przyznając jej w ubiegłym roku dyplom. Wcześniej działalność Sidarenki została doceniona i nagrodzona przez białoruskie kolegium adwokackie.

Ministerstwo Sprawiedliwości Białorusi już wcześniej pozbawiło licencji adwokatów broniących uczestników demonstracji. Paweł Sapiełka – prawnik broniący m.in. ex kandydata na prezydenta Andreja Sannikawa, został wykluczony ze składu mińskiego kolegium adwokackiego, co de facto oznacza utratę prawa do wykonywania zawodu. Pretekstem odebrania licencji Tamarze Harajewej i Uładzimirowi Touścik był fakt, że adwokaci, jak okazało się pod wpływem nacisków władz, wycofali się z reprezentowania Iriny Chalip, co jest niezgodnie z białoruskim prawem. Licencję stracili też Aleh Ahejeu – obrońca ex-kandydata Alesia Michalewicza i jego matka, również adwokat, Taciana Ahejewa, która według relacji pomagała synowi w reprezentowaniu polityka. Oficjalnym powodem były „poważne naruszenia umów dotyczących pomocy prawnej” oraz złożenie „nieprawdziwych informacji do organu wydającego licencje”.

Biełsat

https://poczta.tvp.pl/owa/redir.aspx?C=9c394bf09d2d4acbaa4887a2d341accb&URL=http%3a%2f%2fwww.belsat.eu%2fpl

Aktualności