Agent „Słuchawka” – dziewiątym ułaskawionym?


Ostatnim z dziewięciu ułaskawionych przez Łukaszenkę uczestników demonstracji 19 grudnia ub.r. jest prawdopodobnie Uładzimir Chamiczenka, który wśród białoruskich internautów otrzymał przydomek „słuchawka”.

Chamiczenka pojawił się bowiem na wielu zdjęciach i nagraniach zrobionych w czasie opozycyjnej demonstracji przed siedzibą rządu. Widać na nich jak szturmuje przy pomocy łomu drzwi do budynku a potem rozmawia z własnym rękawem i prawdopodobnie poprawia słuchawkę w uchu. Białoruscy internauci podejrzewają, że był jednym z prowokatorów KGB biorących udział w wiecu opozycji. Po grudniowych wydarzeniach Chamiczenka został aresztowany i stanął przed sądem – otrzymał wyrok trzech lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie. Skierowano go również na obowiązkowe leczenie alkoholowe w miejscu odbywania kary. Według opozycyjnego portalu charter97.org, Chamiczenka po opuszczeniu kolonii karnej zniknął i nie wrócił do miejsca zamieszkania w Słucku

Białoruskie MSW oficjalnie nie podaje nazwisk dziewięciu ułaskawionych 11 sierpnia br. uczestników grudniowej demonstracji. Jednak 13 sierpnia br. bobrujską kolonię opuścili Zmicier Drozd – działacz podczas kampanii wyborczej w sztabie Andreja Sannikawa, Arciom Hrybkou, a także działacz kampanii obywatelskiej „Europejska Białoruś” – Siarhiej Kazakou. Kolonię pod Mohylewem opuścił Jauhien Sekret – aktywny działacz w sztabie Andreja Sannikawa. Z witebskiej kolonii wyszedł aktywista Młodego Frontu Uładzimir Jaromenak, Orszańską kolonię opuścił Wasil Prafiankou – członek Białoruskiej Partii Wolności, uczestnik akcji Młodego Frontu i Żubra, a także działacz w sztabie wyborczym Uładzimira Niaklajewa. Z nowopołocką koloni wyszedł Wital Macukiewcz. Ten ostatni był również oskarżany przez internautów o współpracę z KGB. Nadali mu oni pseudonim „czerwony nos”, w internecie pojawiły się zdjęcia na których widać słuchawkę w jego uchu. Z kolonii w Iwacewiczach wyszedł Aliaksandr Kwiatkiewicz. Z informacji medialnych wynika, że niektórzy z ułaskawionych wyrazili skruchę w liście do Łukaszenki. Niektórych z nich ja np. Zmiciera Drozda długo do tego przekonywali pracownicy białoruskich służb specjalnych.

Zdaniem obrońców praw człowieka Aleksander Łukaszenka może dokonać akta łaski, nawet nie dysponując oficjalna prośbą wysłaną przez skazanych. Istnieje zatem możliwość, że na wolność wyjdą również kandydaci na prezydenta Andrej Sannikau, Mikoła Statkiewicz i Zmicer Wus. Podobny fakt miał bowiem miejsce w 2006 r., gdy Łukaszenko polecił wypuszczenie z więzienia byłego kandydata na prezydenta Aleksandra Kazulina, który nie zwracał się z prośbą o ułaskawienie.

Zdaniem politologa Alesia Lahwinca ułaskawienia mają być wyraźnym sygnałem dla Zachodu, że Łukaszenka jest już gotowy do dialogu, a jednocześnie informacją dla społeczeństwa, że reżim jest w stanie zdominować i złamać więźniów politycznych. „Uważam, że nie można tu mówić o liberalizacji: jest to zwykła gra władzy z Zachodem i częścią społeczeństwa. Jednak mimo wszystko to bardzo dobra wiadomość, że niesłusznie skazani wyszli na wolność”. – dodał.

Biełast

www.belsat.eu/pl

Aktualności