Białoruskie KGB przedstawia Ruch Robotniczy jako siatkę ekstremistów i dywersantów

Białoruskie służby specjalne pochwaliły się rozbiciem Ruchu Robotniczego – organizacji powołanej przez niezależne związki zawodowe i opozycję.

Zastępca naczelnika wydziału śledczego KGB Kanstancin Byczak wziął udział w programie publicystycznym telewizji STV. Na antenie oświadczył, że służby rozbiły siatkę Ruchu Robotniczego, która według niego była kontrolowana przez zagraniczny wywiad.

– Ustalono, że przedstawiciele aktywu tego ruchu, znajdując się głównie za granicą, prowadzili selekcję, przygotowanie psychologiczne i werbunek pracowników największych zakładów przemysłowych na Białorusi. Wybierali ich spośród tak zwanych zwolenników zmian, którzy mieli dostęp do informacji niejawnych – powiedział Byczak.

Według niego “wciągnięci w działalność radykalną” robotnicy tworzyli zakonspirowane komórki siatki kierowanej za pomocą komunikatora Telegram i szeregu tajnych czatów w internecie.

Według KGB, Ruch Robotniczy planował dywersję i powstrzymanie pracy największych białoruskich zakładów przemysłowych, takich jak rafineria Naftan i zakłady azotowe w Grodnie.

Ruch Robotniczy powstał z inicjatywy białoruskiej opozycji, niezależnych związków zawodowych i zakładowych komitetów strajkowych po tym, jak władze stłumiły protesty robotnicze i zmusiły dużą część związkowców do emigracji. Twórcy przedstawiają go jako bezpieczną platformę komunikacji w celu samoorganizacji robotniczej, obrony praw pracowniczych i koordynacji strajków. Według organizatorów Ruchu Robotniczego, jest on legalny, a jego działalność wynika z gwarantowanych ustawowo praw robotników.

hh,pj/belsat.eu