Funkcjonariusze Rosgwardii, największej pod względem liczebności struktury bezpieczeństwa wewnętrznego, z Krasnodaru złożyli raporty, w których odmówili wyjazdu na Ukrainę. Wcześniej, w okresie od lutego do kwietnia, brali udział w działaniach bojowych na Ukrainie.
Informację o rezygnacji z dalszego wykonywania działań bojowych na Ukrainie podał portal Kawkaz.Realii, powołując się na źródło w głównym kierownictwie sił federalnych Gwardii Narodowej w obwodzie krasnodarskim. Informacje te potwierdził również jeden z żołnierzy, który pragnął zachować anonimowość.
Według źródła, Rosgwardziści byli niezadowoleni z wysokości wynagrodzeń podczas pobytu na Ukrainie. Okazało się, że były one znacznie niższe, niż oczekiwano, co było jednym z głównych powodów napisania raportów o rezygnacji z udziału w walkach na Ukrainie.
– Niedawno przyszła zapłata za drugi miesiąc pobytu [na Ukrainie – Belsat.eu]. I jeśli w pierwszym miesiącu wypłacono 100 tys. rubli (6,6 tys. zł), to teraz jest to 50 tys (3,3 tys. zł). Dowództwo tłumaczy to spadkiem kursu dolara – wypłata jest liczona od około 50 dolarów za dzień pobytu, ale dokonywana w rublach po kursie rosyjskim – powiedział wojskowy.
Według rosyjskiego żołnierza, pięciu oficerów z jego jednostki zrezygnowało z pracy, ponieważ osiągnęli wiek przedemerytalny. Źródło podało również, że co najmniej pięć innych osób zrezygnowało z dalszej walki na Ukrainie z innych powodów.
Wcześniej pojawiły się doniesienia, że w Rosji ma miejsce “ukryta mobilizacja”. Ze zdjęć materiałów agitacyjnych publikowanych w sieci, w których wzywa się obywateli Rosji do wzięcia udziału w “operacji specjalnej na terytorium Ukrainy”, wynika, że zaraz po podpisaniu kontraktu z armią nowy żołnierz otrzymuje jednorazową wypłatę w wysokości 250 tys. rubli (ok. 16,5 tys. zł), a w przypadku śmierci jego rodzina otrzyma ponad 12 mln rubli (ok. 800 tys. zł).
lp/ belsat.eu wg Vot-Tak.tv