Atomówką w Amerykę i Wielką Brytanię? O czym mówiono w rosyjskiej TV


Rosyjskie stacje telewizyjne żyją wojną na Ukrainie. Komentatorzy ubolewają, że Zachód nie pozwala zniszczyć „nazistów” w sąsiednim kraju i do tego dostarcza im broń. Coraz częściej brzmią wezwania do użycia broni jądrowej. Rosyjskojęzyczny portal Biełsatu Vot-tak prześledził narastającą wojenną histerię w ogólnorosyjskich kanałach TV.

„Rogozina swędzą ręce”

Jedno z ostatnich agresywnych wystąpień przeciwko Zachodowi, miało miejsce w piątkowym programie „Niedzielnego wieczoru z Władimirem Sołowjowem”. Jeden z najbardziej agresywnych przedstawicieli rosyjskiej propagandy otworzył program ostrym stwierdzeniem: „Putina nie da się pokonać i to jest duży problem ”.

Analiza
Rosyjska propaganda. Nie do końca zagraniczni dziennikarze
2022.05.25 14:13

Problem, jak stwierdził gospodarz programu, polega na tym, że Rosja jest potęgą atomową. A to oznacza, że kraj będzie musiał odpowiedzieć, jeśli Stany Zjednoczone będą nadal „podnosić stawkę w wojnie zastępczej z Rosją” i przekazywać Ukrainie wyrzutnie rakiet.

– Biden rozumie, że jeśli rosyjskie elektrownie jądrowe znajdą się na dotkniętym atakiem obszarze, jeśli w naszych miastach pojawi się duża liczbą ofiar, ogólnie możemy inaczej podejść do całej sytuacji. To jest broń amerykańska, ty ją dostarczyłeś – ty jesteś winien. Możemy uderzyć w ośrodki decyzyjne. W winnych! Dali (broń – Belsat.eu) Brytyjczycy – Londyn do widzenia. Amerykanie dali? Niech żyje Cieśnina Stalina – powiedział Sołowjew.

Cieśnina Stalina to zalany wodą obszar między Meksykiem a Kanadą, powstały po zniszczeniu Stanów Zjednoczonych w wyniku hipotetycznego ataku nuklearnego. Terminu miał użyć podobno raz pierwszy akademik Andriej Sacharowow.

Goście w studiu wspierali prezentera. Podkreślali, że Brytyjczyków, Polaków, Amerykanów i Rumunów należy “bardzo poważnie ostrzec” i określić wszystkie hangary i stacje kolejowe wykorzystywane do przesyłania broni na Ukrainę mianem “uprawnionych celów wojskowych. Niektórzy nawet domagali się „poszerzenie strefy operacji wojskowej”, czyli napaści na kolejne państwa.

Uczestnicy programu zaproponowali użycie nowego rosyjskiego wynalazku – rakiety dalekiego zasięgu „Sarmat”. Padły słowa, że Dmitrija Rogozina, szefa przemysłu rakietowego Rosji „już swędzą ręce”. Goście Sołowjowa przekrzykiwali się, sugerując, że rakieta może być przetestowana na Wielkiej Brytanii.

Szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin, to czołowy jastrząb w rosyjskiej polityce, który lubi grozić przeciwnikom Rosji bronią jądrową. Artyom Geodakyan / TASS / Forum

Sam Rogozin w zeszłym tygodniu chwalił się udanym testem „Sarmata”. W sieci umieścił zdjęcie leja po uderzeniu testowej rakiety, stwierdzając, że w wyniku użycia rakiety wyposażonej w głowicę nuklearną powstanie „bardzo duża, bardzo głęboka i radioaktywna” dziura.

„To globalna wojna. Kto-kogo”

Temat użycia rakiety jądrowej „Sarmat” i zniszczenia zamorskich terytoriów pojawił się w kolejnym programie kanału Rossija 1 – „60 minut”. Nie pominięto też tematu dostaw broni na Ukrainę. Jeden z gości, deputowany do Dumy Państwowej Aleksiej Żurawlew. 25 maja ubolewał, że kraje zachodnie twierdzą, że nie biorą udziału w wojnie z Rosją, chociaż dostarczają broń dla zabijania rosyjskich żołnierzy. Potem zaproponował wykorzystać Wenezuelę do wystrzeliwania rakiet w stronę USA.

– W Dumie Państwowej ratyfikowaliśmy umowę z Wenezuelą o wykorzystaniu przestrzeni kosmicznej. No cóż, użyliście Ukrainy przeciwko nam, ale nasz „Sarmat” też potrafi latać. Z Wenezueli raz – i poleciał. I nie mamy z tym nic wspólnego, mówimy, po prostu mamy umowę z Wenezuelą– powiedział.

Żurawlew jest aktywnym zwolennikiem wojny z krajami zachodnimi. Groził także niemieckiemu kanclerzowi Olafowi Scholzowi uderzeniem nuklearnym, Oświadczył też, że bez rosyjskich surowców energetycznych Europejczycy będą zmuszeni do suszenia swoje odchodów, by rozpalić w piecu.

Opinie
Kremlowska propaganda to precyzyjnie realizowany scenariusz dezinformacji Zachodu
2022.05.19 14:33

Inni uczestnicy programu „60 Minut” ochoczo popierali tę retorykę. Prezenterka Olga Skabajewa od czasu do czasu przypominała, że Rosja nie jest w stanie wojny z Ukrainą, ale z całym Zachodem i USA i „trwa umiędzynarodowienie konfliktu”.

– To jest wojna światowa, która zdecyduje kto kogo zwycięży – Rosja czy hegemon (USA – Belsat.eu). Albo my, albo oni – dodała prezenterka.

Wtórowała jej redaktor naczelna „Russia Today” Margarita Simonian. Stwierdziła, że Rosja zdecydowanie nie może przegrać, w przeciwnym razie „skończyłoby się to bardzo źle dla całej ludzkości”.

– Kiedy pytają, jak długo potrwa konfrontacja z Zachodem. Mam tylko jedną wersję – ona jest na zawsze – powiedziała.

W ostatnim tygodniu programy informacyjne Rossiji 1 były nieco mniej wojownicze niż polityczne talk-shows. Eksperci, programie „Wremja Pokażet” wykazywali nawet pewien optymizm, twierdząc, że zachodnia broń wysyłana na Ukrainę nie działa, a sam Zachód wkrótce zginie, gdyż żyje „nie po chrześcijańsku”.

Nawet główny zwolennik zamienienia USA w „radioaktywny popiół” Dmitrij Kisielow mało mówił o tym jak odpowiedzieć krajom trzecim. W swoim programie „Wiesti Niedeli” koncentrował się bardziej na postępach wojsk rosyjskich w Donbasie i kapitulacji żołnierzy broniących Azowstalu . To ostatnie wydarzenie wywołało pewne zamieszanie wśród propagandystów. Z jednej strony Władimir Putin osobiście nakazał zachowanie przy życiu ukraińskich żołnierzy. Z drugiej strony pragnienie krwi nie zniknęło. Dlatego na antenie pokazano Ramzana Kadyrowa, który narzekał i pytał, dlaczego bojownicy Azowa przeżyli.

Broń jądrowa – najskuteczniejsza!

Kisielow jednak dwa tygodnie z rzędu na początku maja mówił o możliwym ataku nuklearnym. Było wtedy dla niego jasne, że Stany Zjednoczone „za cel stawiają sobie nie tylko powstrzymanie Rosji, ale całkowite zniszczenie kraju”. Dlatego ostrzegł Amerykę, że w razie potrzeby władze rosyjskie mogą użyć ich broni jądrowej.

Wiadomości
Brytyjskie MSZ zdemaskowało sposoby działania rosyjskiej fabryki trolli. Nie ujawniło jednak tych mechanizmów
2022.05.01 14:24

Rosyjscy propagandyści zastanawiali się publicznie, jak zemścić się na USA bez używania broni jądrowej. Publicyści należącej do Gazpromu telewizji NTV proponowali na przykład przejęcie razem z Irańczykami amerykańskiego tankowca, nacjonalizację mienia europejskich firm lub areszt kilku obywateli USA amerykańskich. Jednak ostatecznie przyznali, że broń jądrowa jest najskuteczniejsza.

– Stany Zjednoczone wykazały chęć bezpośredniego uderzenia. Nie jesteśmy Koreą Północną, która za Trumpa przygotowywała się do wystrzelenia pocisków, które mogłyby dotrzeć do Stanów Zjednoczonych. Potem obniżono intensywność retoryki, Trump przystąpił do negocjacji. Tak samo jest tutaj – powiedział politolog Geworg Mirzojan w programie „Miesto Wstrieczy”.

Iwan Masłow dla Vot-tak.tv , jb/ belsat.eu

Aktualności