W Mińsku trwa zaoczny proces niedoszłego kandydata na prezydenta Walerego Capkały. Na dzisiejszym posiedzeniu prokurator zażądał skazania polityka na 19 lat pozbawienia wolności w kolonii o zaostrzonym rygorze i grzywnę w wysokości 37 tys. rubli (ponad 63 tys. zł) podaje propagandowy serwis Sputnik.
Proces niedoszłego konkurenta Alaksandra Łukaszenki w wyborach w 2020 r. trwa od 1 marca. Polityk jest oskarżony z 12 artykułów kodeksu karnego: m.in. „zniesławienie Prezydenta Białorusi”, „zniesławienie Republiki Białoruś”, „podżeganie do nienawiści społecznej lub wrogości” czy „propaganda wojny”.
W czerwcu 2022 roku przeprowadzono rewizję w domu Walerego Capkały. W domu wybito okna, połamano meble, potłuczono naczynia i rozrzucono rzeczy. Polityk został umieszczony na liście poszukiwanych.
Capkała, który w 2020 roku nie został zarejestrowany przez białoruską CKW, był w przeszłości szefem Parku Wysokich Technologii – stworzonej przez białoruskie władze organizacji udzielającej wsparcia inwestorom w sferze IT. Po sfałszowanych wyborach razem z żoną, która w czasie kampanii wyborczej była jedną z dwóch najbliższych współpracowniczek Swiatłany Cichanouskiej, wyjechał z kraju i założył Białoruskie Forum Sił Demokratycznych.
W drugiej połowie lat 90. Capkała był wiceministrem spraw zagranicznych oraz ambasadorem w USA.
Alona Alaksandrawa, lp/ belsat.eu