Jednogłośnie stanowisko wyrażające zdecydowany sprzeciw wobec “brutalnej kampanii prześladowań mniejszości polskiej na Białorusi” przyjęła Rada Miasta Białystok. Prezydent miasta poinformował, że od wyborów prezydenckich w tym kraju nieformalnie zawiesił współpracę z miastem Grodno.
Przyjęte dziś stanowisko radnych ma związek z zatrzymaniami przez białoruską milicję i postępowaniami karnymi wobec działaczy Związku Polaków na Białorusi, w tym wobec prezes ZPB Andżeliki Borys.
Rada Miasta Białystok podkreśliła, że jedynym celem Związku Polaków na Białorusi jest prowadzenie działalności kulturalnej i edukacyjnej oraz pielęgnowanie tradycji narodowych.
– Nigdy nie pogodzimy się z tym, że nasi rodacy z sąsiedniego Grodna, Brześcia, Lidy czy Wołkowyska doznają prześladowań tylko dlatego, że są Polakami – podkreślono w stanowisku.
Wyrażając “głęboką solidarność z – bezprawnie aresztowanymi pod fałszywymi zarzutami – rodakami z Białorusi”, ale także „ze wszystkimi obywatelami Białorusi, którzy cierpią dziś prześladowania z powodu walki o wolność i demokrację w swoim kraju”
– Apelujemy o natychmiastowe uwolnienie wszystkich uwięzionych i zaprzestanie represji – czytamy w stanowisku.
Radni powiedzieli się też za zawieszeniem oficjalnej współpracy z władzami Grodna, które jest od lat miastem partnerskim Białegostoku.
– Zawieszenie to powinno obowiązywać do czasu uwolnienia polskich działaczy oraz zakończenia represji wobec organizacji i szkół polskich na Białorusi – podkreślono.
– Bez wątpienia reżim Aleksandra Łukaszenki przekroczył już kolejną granicę, uderzył w mniejszość narodową. Tak naprawdę, w poszukiwaniu wroga wewnętrznego rozpętał kampanię represji wobec działaczy ZPB – mówiła, prezentując projekt stanowiska, radna Koalicji Obywatelskiej Jowita Chudzik.
Radny PiS Piotr Jankowski, zawodowo związany z działającym w mieście Białoruskim Centrum Informacyjnym, zgłosił pomysł utworzenia funduszu, czy zespołu w magistracie, który mógłby udzielać pomocy Białorusinom opuszczającym swój kraj.
– Miasto Białystok staje się centrum uchodźców politycznych z Białorusi, każdego tygodnia zjeżdża do nas co najmniej kilka rodzin. One mają naprawdę duże problemy z adaptacją i organizacją życia. Białystok ma możliwość zaistnienia na mapie Polski jako miasto, które rzeczywiście będzie w tej sytuacji takim szczególnym ośrodkiem wspierającym – zaznaczył. – Pora powiedzieć „stop”. Są mordowani ludzie na ulicach, wyciągani ze swoich domów, szykanowani. Dyktatorowi, którego nazywam teraz mordercą, trzeba powiedzieć „nie” i po prostu „stop”.
Stanowisko radnych poparł też prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który poinformował, że nieformalnie zawiesił współpracę z miastem Grodno.
– Nie wyobrażam sobie, aby można było legitymizować kogokolwiek, kto reprezentuje tamtejsze władze po tak perfidnym sfałszowaniu wyborów – podkreślił Truskolaski. – Nie mówmy o samorządzie grodzieńskim, bo tak naprawdę to nie jest żaden samorząd, to jest tylko jakaś agenda gubernatora. Dopóki będzie uzurpator miał władzę, ja nie będę współpracował z władzami Grodna.
cez/belsat.eu wg PAP