Mińsk: informatyk zastrzelił agenta KGB szturmującego mieszkanie?


Gdy funkcjonariusze wyważyli drzwi do jego mieszkania, Andrej Zelcar otworzył ogień ze strzelby myśliwskiej. Śmiertelnie ranił agenta KGB, a sam został zastrzelony na miejscu – czytamy w komunikacie służby specjalnej. Do internetu trafiły nagrania wideo obu stron strzelaniny. Pojawiły się już opinie, że to mistyfikacja służb.

Portal Euroradio poinformował jako pierwszy o strzelaninie z udziałem funkcjonariuszy KGB i pracownika firmy informatycznej EPAM Systems Andreja Zelcara. W internecie umieszczono wideo, na którym widać szturm mieszkania nagrywany przez KGB i jego obrońców.

Mężczyźni w cywilnych ubraniach, podając się za milicjantów, żądali od Andreja otwarcia drzwi mieszkania. Gdy mężczyzna nie wykonał polecenia, funkcjonariusze zaczęli rozbijać drzwi za pomocą łomu i młota.

Według nagrania w mieszkaniu były co najmniej dwie osoby – uzbrojony w strzelbę myśliwską Andrej i kobieta nagrywająca zdarzenie smartfonem (potencjalnie jego żona).

Po wyłamaniu drzwi grupa funkcjonariuszy weszła z bronią do mieszkania. Informatyk otworzył ogień do znajdującego się w korytarzu agenta KGB, po czym został zastrzelony przez pozostałych mundurowych. Ranny funkcjonariusz o imieniu Dzmitryj i pseudonimie Nirvana, zmarł. Nie wiadomo, co stało się z obecną w mieszkaniu kobietą.

Wiadomości
BYPOL ujawnia dane oficera KGB zabitego wczoraj w Mińsku
2021.09.29 12:52

Komitet Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) podał w swoim komunikacie następującą wersję:

– W toku działań specjalnych polegających na sprawdzaniu adresów, pod którymi mogły znajdować się osoby związane z działalnością terrorystyczną, w jednym z mieszkań szczególnie niebezpieczny przestępca otworzył ogień ze strzelby do funkcjonariuszy. W rezultacie czego funkcjonariusz KGB został śmiertelnie ranny. Przestępca został zlikwidowany. Funkcjonariusz zmarł od otrzymanych ran.

Nie wiadomo, w jaki sposób zabity miał mieć styczność z działalnością terrorystyczną. Po brutalnej pacyfikacji protestów wyborczych 2020 roku, na Białorusi powstało kilka grup zapowiadających czynną walkę z reżimem. Wśród nich są Cyberpartyzanci, Drużyny Samoobrony Narodowej i Czarne Bociany. Ta ostatnia organizacja dokonała ostatnio nalotu za pomocą drona na koszary OMONu.

Wideo
Białoruscy “partyzanci” zbombardowali bazę OMONu?
2021.09.25 19:37

Kim jest zastrzelony przez mundurowych?

Nie wiadomo, czy Andrej Zalcar należał do ruchu oporu. Gdyby tak było, informatyk byłby pierwszym przeciwnikiem reżimu Alaksandra Łukaszenki, który zginął z bronią w rękach.

Amerykańska firma informatyczna EPAM Systems potwierdziła już, że mężczyzna był jej pracownikiem.

Sąsiedzi z klatki powiedzieli nam, że mieszkał wraz z żoną i chodzącym do podstawówki synem. Nie wiadomo, gdzie podczas strzelaniny przebywało dziecko.

Ze zdjęć z Instagrama Andreja wynika, że interesował się bronią i strzelectwem.

“Ustawka” KGB?

Opublikowane nagranie wzbudziło wiele kontrowersji. Pojawiły się już głosy, że to mistyfikacja KGB.

Nie wiadomo, kto nagrywał strzelca w jego mieszkaniu. Filmik zmontowany jest tak, że moment postrzelenia funkcjonariusza KGB nie jest pokazany. Widać jedynie, jak mężczyzna ze strzelbą oddaje ogień w stronę korytarza, a następnej scenie funkcjonariusz strzela w miejsce, gdzie powinien znajdować się strzelec. W następnych kadrach mundurowi wyciągają z mieszkania rannego, którego nazywają Dimką i Nirvaną. Podejrzenia wzbudza też zachowanie kobiety.

– Za wcześnie na komentarze. Ale pytań jest więcej niż odpowiedzi – powiedziano Biełsatowi w BYPOL – organizacji byłych funkcjonariuszy białoruskich służb, którzy przeszli na stronę opozycji.

Nagranie skomentował nam jednak były milicjant, proszący o zachowanie anonimowości.

– Wątpię, żeby strzelba w pomieszczeniu tak brzmiała. I pistoleciki jakieś zabawkowe. I nikogo w mundurze nie ma. Jestem skłonny uważać, że to mistyfikacja. Gdy strzela się z pistoletu w pomieszczeniu, to bije po uszach jak z armaty. A śrutówka też ma swój odgłos. A te pistolety też nie były służbowe – twierdzi nasz rozmówca.

Relacje świadków

Niezależnym mediom udało się porozmawiać z mieszkańcami bloku przy ulicy Jakubouskiego 29 w Mińsku. Potwierdzili oni, że na miejscu znajdują się służby.

– Pod trzecią klatką stoi bus, osobówka i dwa radiowozy. Wielu ludzi w cywilu, milicjanci chodzą w ochraniaczach na buty i rękawiczkach – powiedziano portalowi Naviny.by.

Biełsat skontaktował się z mieszkańcami podwórka, którzy powiedzieli, że obudził ich hałas. Wtedy pod blokiem było już pełno “nietypowych ludzi”.

– Bus Komitetu Śledczego stoi już 8 godzin. Masa obcych – powiedziano nam.

pj/belsat.eu

Aktualności