Chrzest Rusi: spór o dziedzictwo pomiędzy Kijowem a Moskwą


1034 lat temu, w 988 roku, odbył się chrzest Rusi. O prawo do dziedzictwa nawiązującego do tego wydarzenia od wielu lat walczą Ukraińcy i Rosjanie. Od 2008 roku w Kijowie obchodzone jest 28 lipca święto o oficjalnej nazwie Dzień Chrztu Kijowskiej Rusi – Ukrainy. Dwa lata później ten dzień zdecydowano się upamiętniać w Moskwie jako Dzień Chrztu Rusi. W tym roku przypada ono po raz pierwszy w czasie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Piotr Pogorzelski porozmawiał z profesorem Hieronimem Gralą, wykładowcą wydziału Artes Liberales UW i historykiem Rusi i Rosji o tym, co wydarzyło się w 988 roku i jak to wydarzenie jest interpretowane w Moskwie i Kijowie.

Profesor Hieronim Grala, zdj.: archiwum prywatne
Profesor Hieronim Grala,
Zdj. archiwum prywatne

– Wokół chrztu Rusi przez lata, a może nawet wieki, powstało wiele mitów. Postarajmy się omówić to wydarzenie od podstaw. Czy wiemy, gdzie chrzczono Ruś – czy był to Kijów, czy Chersonez na Krymie?

– Nie należy mylić chrztu Rusi z chrztem jej władcy. Chersonez i Krym to jest chrzest księcia Włodzimierza. Był on wymuszony przez wymogi protokolarne, bo razem z nową wiarą brał on za żonę córkę i siostrę cesarzy bizantyjskich Annę Porfirogenetkę.

Ten chrzest miał miejsce w miejscowości zdobytej przez niego dla jego nowego szwagra cesarza Bazylego II Bułgarobójcy. A więc chrzest odbywał się w Chersonezie, czyli w Bizancjum.

– Włodzimierz nie był jednak pierwszym ruskim władcą, który się ochrzcił.

– Chrześcijaństwo na Rusi było wcześniej. Trudno o lepszy przykład niż babka Włodzimierza, czyli święta Olga, która marzyła o ochrzczeniu całej Rusi, ale jej pomysł nie spodobał się ojcu Włodzimierza, czyli Światosławowi, który tłumaczył matce, że się nie ochrzci, bo śmiać się z niego będzie jego drużyna. W jego otoczeniu byli chrześcijanie, ale sam się nie ochrzcił.

Wiadomości
“Kolejny idiotyzm”. Rosyjski ekspert o usunięciu Ukrainy i Rusi Kijowskiej z podręczników
2022.07.01 15:47

– Jest piękna opowieść o tym, jak Włodzimierz wybierał religie. Miał odrzucić islam, który mu się podobał, bo dopuszczał wielożeństwo, a Włodzimierz był delikatnie mówiąc babiarzem i miał kilka haremów, przynajmniej do chrztu i wiele oficjalnych żon. Kiedy się jednak dowiedział się, że jest zakaz spożywania napojów wyskokowych, to miał powiedzieć, co się do dziś powtarza, że Na Rusi nie ma życia bez picia, picie jest Rusi weselem. Ten przetarg, który miał rzekomo ogłosić Włodzimierz, czyli wybór między chrześcijaństwem ze wschodu lub zachodu, islamem, a może mozaizmem (judaizm), wypadł korzystnie dla chrześcijaństwa wschodniego.

– Dlaczego chrztu Olgi nie uznaje się za chrzest Rusi?

Dlatego, że ona ochrzciła siebie, część otoczenia, ale nie ochrzciła nawet syna. Zupełnie inna sytuacja jest z Włodzimierzem, który chrzci się w Bizancjum, przywozi do stołecznego Kijowa cesarzównę i ochrzczony dwór i drużyn, i zaczyna się proces chrztu poddanych. Mamy takie zapisy, jak to wyglądało: obalanie nad Dnieprem posągów dotychczasowych bóstw.

– To były posągi, które wcześniej stawiał sam Włodzimierz…

Tak, bo on wymyślił sobie panteon pogański. Państwo było jak patchwork zszywane z różnych prowincji, różnych bytów plemiennych, w związku z czym trzeba było to pogodzić, aby stworzyć jednolity organizm. To jest jeden z dowodów geniuszu politycznego Włodzimierza, który rozumiał, że jak ma być coś unifikujące, to powinna być to religia, która da mu mandat władzy. W związku z czym najpierw budował ten panteon, a potem go zniszczył.

Chrzest zaczął się od Kijowa, gdzie ta ludność, od starego do małego, jak głosi kronika, została wpędzona do Dniepru i tam ich chrzczono jak w Jordanie, a potem emisariusze, wojewodowie, pełnomocnicy rozjechali się po innych ośrodkach, gdzie też chrzczono.

Wiadomości
Barszcz ukraiński wpisany na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO
2022.07.01 13:07

Warto pamiętać o jeszcze jednej rzeczy, to był proces bardzo rozciągnięty w czasie. Nawet w Polsce, 70 lat po tym, jak odbył się chrzest Mieszka I, była „reakcja pogańska”, czyli stare religie miewały się całkiem nieźle i zachowywały zdolność do oporu.

Na Rusi trwało to znacznie dłużej, między innymi dlatego, że Ruś terytorialnie się rozszerzała w kierunkach, gdzie miejscowe religie były mocno zakorzenione, a etnos nie zawsze był słowiański. To jest na przykład problem ekspansji Rusi na te obszary, które dziś są obszarami państwowości rosyjskiej: Ruś Zaleską, północno-wschodnią. Tam była ludność nie słowiańska, a ugrofińska.

Jak się poskrobie XVIII i XIX-wieczne świadectwa o miejscowych wierzeniach, osobliwościach, nawet kulcie świętych, okazuje się, że mamy do czynienia z szeregiem procesów synkretycznych, gdzie prawosławie ruskie zasysa różne ryty miejscowe, a czasem mamy do czynienia z dwuwiarą, gdzie obok siebie egzystują w tym samym domu przeżytki pogańskiego kultu i nowo nabytego, nie do końca przetrawionego chrześcijaństwa.

Wiadomości
Rosyjski minister obrony chce kanonizacji rzeźnika warszawskiej Pragi
2022.05.24 15:13

– Chrzest jakiego państwa się odbył? Rusi, Rusi Kijowskiej ?

– To była Ruś, która wtedy sięgała od Bałtyku aż do Dniestru i której granicę zachodnią wyznaczały umownie Bug i San, a wschodnią rzeka Roś. To było potężne państwo, o dużym terytorium, potencjale, położeniu gospodarczym, kontrolujące jeden z najważniejszych szlaków handlowych od Waregów do Greków, czyli Północ-Południe. Co więcej, było to państwo, które było wtedy scentralizowane, bo Włodzimierz zdążył pozbyć się konkurentów.

To jest kraj, który w momencie chrztu awansuje do I ligi politycznej Europy. Włodzimierz dostanie to, o co bezskutecznie ubiegał się syn cesarza Zachodu, Ottona I, późniejszy cesarz Otton II i o co bezskutecznie starał się król Francji – rękę Porfirogenetki.

Żadna większa układanka polityczna w XI wieku jest niemożliwa bez uwzględniania czynnika ruskiego.

– Chodziło mi też o to, jak to interpretują historycy? Na przykład ukraińscy chętnie mówią o Rusi Kijowskiej.

Tu jest pewna niezręczność, bo gdyby pojęcie Ruś Kijowska w ujęciu ukraińskich kolegów ograniczało się terytorialnie do samej właściwiej Rusi Kijowskiej, to wszystko byłoby w porządku, ale to jest państwo, które jednak sięga znacznie dalej. To są ziemie obecnej Białorusi, ośrodek połocki, a wreszcie ten wielki obszar między strefą bałtycką a Dnieprem, czyli Nowogród Wielki z okolicami. Trudno uznać je za część rdzenia ziem ukraińskich. Nie ma tradycji ruskiej bez Nowogrodu Wielkiego.

To jest zderzenie dwóch momentalnie maksymalistycznych stanowisk, bo tam się toczy prawdziwa wojna o pamięć historyczną. I tak stanowisko ukraińskie jest bardziej umiarkowane niż sporej części kolegów rosyjskich, którzy uważają, że Ruś to Rosja.

To zresztą było dobrze widoczne przy poprzednich okrągłych rocznicach chrztu Rusi. Na przykład w 2008 roku, gdy w oficjalnej nomenklaturze kremlowskiej zaczęto zmieniać niektóre pojęcia i Chersonez i Krym jako „chrzcielnica Rusi” zaczął się zamieniać w „chrzcielnicę Rosji”. I Rosjanie, którzy tak lubią używać wymiennie Ruś i Rosja, zaczęli podkreślać na oficjalnym poziomie rzadziej stosowaną formę Rosja i „chrzcielnica Rosji”.

Wiadomości
Mieli stworzyć patriotyczną grę o wypędzaniu Polaków z Kremla. Wzięli pieniądze i przepadli
2022.07.04 12:16

Dalej był wielki projekt przesunięcia „misji włodzimierzowej”, czyli wybudowania wielkiego pomnika Włodzimierza jako chrzciciela Rosji, a nie Rusi, w Moskwie. To jest konkurencja dla pomnika Włodzimierza na wzgórzu nad Dnieprem w Kijowie. Postanowiono postawić większy pomnik w Rosji, bo Rosja jest większa niż Ukraina.

Sama wędrówka tego pomnika po Moskwie jest ciekawa, bo w pewnym momencie apostoł Rusi i chrzciciel słowiańszczyzny wschodniej pretendował do miejsca po pomniku Dzierżyńskiego.

To jest spór dwóch, w mniejszym stopniu ukraińskich, w większym rosyjskich, błędnych interpretacji.

– Musimy jednak zaznaczyć, że jest duża grupa historyków rosyjskich i ukraińskich, którzy nie patrzą na to tak radykalnie.

– Tak, patrzą wspólnotowo. Mówił nawet o tym w jednym ze swoich przemówień Putin, i patriarcha Cyryl też o tym mówił, że to jest wspólna chrzcielnica, z której wyłoniły się trzy słowiańskie narody.

– Jest też powiedzenie, że Kijów to macierz ruskich grodów.

– Tak, ale to jest nadinterpretacja zapożyczonego z bizantyjskiej kroniki terminu metropolia. Tam było słowo metropolis i zastosowano ten model do ziem ruskich. Warto pamiętać o tym, że gdy Ruś Moskiewska wzięła na siebie nieproszona postulat jednoczenia ziem ruskich, odtworzenia władztwa Rurykowiczów, wyraźnie nawiązywano do konieczności odzyskania Kijowa.

Pomnik Włodzimierza w Kijowie, zdj.: Piotr Pogorzelski
Pomnik Włodzimierza w Kijowie.
Zdj.  Piotr Pogorzelski / Biełsat

Jest taki przekaz z początków XVI wieku, czyli przed koronacją carską Iwana Groźnego, gdy wywiad jagielloński donosi, że możliwe jest uderzenie jego ojca Wasyla III na Kijów, ponieważ jest to miejsce, gdzie może się koronować. Ten koncept jest połączeniem dwóch pomysłów. On pozwala dopiąć proces jednoczenia Rusi, która wówczas wraca do swoich historycznych korzeni, grodu, który dał jej splendor monarchii, a w Sofii Kijowskiej wynoszono na tron Włodzimierzów, Jarosławów, Monomachów itd.

– Czy sądzi Pan, że Putin też tak teraz myśli, że opanowanie Kijowa to jest powrót do tamtych czasów i zjednoczenie wszystkich miast i ziem Rusi?

– Myślę, że pokusa opanowania tego obszaru nigdy sporej części elit rosyjskich, postradzieckich, czy neorosyjskich nie opuszczała. To jest głębokie przekonanie, że to jest ich od zawsze. Przy czym bez pytania o to Ukraińców, czy Białorusinów.

Z Białorusią jest mniejszy problem, bo kto tam pamięta o państwowości mohylewskiej, połockiej, czy witebskiej, czy brzeskiej. W przypadku Ukrainy jest ten problem, że to jest ośrodek, który był głównym ośrodkiem przez kilkaset lat, z którego rozpoczęła się ekspansja państwa ruskiego i wreszcie, o czym zapominamy, a sądzę, że elity moskiewskie o tym nie zapomniały, to jest ośrodek decydujący dla autorytetu kościelnego. To jest ośrodek, gdzie powstał Kościół ruski, pierwsza metropolia ruska. Warto pamiętać, że wprawdzie znaczenie ośrodka kijowskiego podupadło, w pewnym momencie metropolia moskiewska wybiła się na niezależność, nawet od Konstantynopola i gdy powstał patriarchat moskiewski, to Kijów był jemu potrzebny.

Patriarchat moskiewski zawsze popierał wszystkie pochody carów na Kijów. Brak kontroli nad tym miastem pozbawia patriarchat moskiewski  jednej istotnej kwestii, bez której pełnoprawnym patriarchatem trudno jest być.

Pozbawia go sukcesji apostolskiej. Wszystkie patriarchaty wschodu – Jerozolima, Konstantynopol, Antiochia, Aleksandria, a wcześniej wykreślony z tej pentarchii Rzym, były zakładane przez apostołów w rzeczywistości albo w imaginacji. Jaka jest sukcesja, na którą powołuje się Moskwa?

Żaden apostoł do Moskwy nie dotarł. Sukcesja apostolska to święty Andrzej, który wedle legendy miał dotrzeć na Krym i do Kijowa, według legendy z XI wieku, miał stać na brzegach Dniepru i widzieć Kościół ruski.

Wiadomości
Timothy Snyder: musimy to powiedzieć, w Rosji panuje faszyzm
2022.05.20 18:00

– Z jednej strony mamy monopolizację chrztu przez Rosjan, a z drugiej przekonanie, że z tej chrzcielnicy wywodzą się trzy narody ruskie. Tutaj chyba coś się nie zgadza, bo z jednej strony Władimir Putin monopolizuje chrzest Rusi, a z drugiej strony stara się przekonać Ukraińców i Rosjan, że są “jednym ludem”.

– Wręcz przeciwnie, tutaj się doskonale jedno z drugim łączy.

Skoro jesteśmy jednym narodem, to nie powinniśmy się spierać, czyje chrześcijaństwo było pierwsze i kto kogo chrzcił. “Skoro jesteśmy jednym narodem, to my Rosjanie mamy pełne prawo do wspólnej sukcesji. To jest nasza sukcesja, a ponieważ my Rosjanie jesteśmy wielcy, to z tej sukcesji należy nam się więcej”.

Jest jeszcze jedna kwestia, która usuwa wszelkie wątpliwości: Rosjanie mówią, że to oni są prawdziwą Rusią. Ruś rozszerzająca się na wschód zachowywała swoją ruskość. Podkreślają, że na Ruś na Zachodzie spadały wszelkie nieszczęścia w rodzaju wyznania łacińskiego, unii, przy których jakaś tam orda i jarzmo mongolskie to nic. “Myśmy tracili część naszej wolności, a oni tam tracili dusze. W związku z tym, to my Rosjanie przechowaliśmy tradycję chrztu Włodzimierza i nigdy nie zachwialiśmy się w swoim prawosławiu” –  itd.

Wiadomości
Brytyjski historyk: rosyjskie zbrodnie na Ukrainie zmienią opinię o sowieckim “wyzwoleniu” Europy
2022.05.11 08:43

– Jak w takiej sytuacji powinni zachować się Ukraińcy: czy trzymać się linii, że to był chrzest Rusi, a teraz na tym terytorium jest państwo ukraińskie?

– Wydaje mi się, że Ukraińcy mają dwa bardzo proste argumenty i środki.

Po pierwsze nikt nie wątpi w to, że chrystianizacja całej Słowiańszczyzny wschodniej jak kręgi po wodzie poszła z Kijowa, który jest stolicą Ukrainy. Remedium jest proste pytanie, kiedy powstała metropolia kijowska, a kiedy biskupstwo moskiewskie.

„Jesteście młodszymi braćmi z punktu widzenia metryki waszego chrześcijaństwa, to myśmy przynieśli wam światło wiary”. Po drugie, warte jest przypomnienia, jak długo jurysdykcyjnie Moskwa należała do prowincji ruskiej, której metropolią był Kijów. To są oczywiste argumenty historyczne.

Być może to odcinanie Rosji od Rusi jest bez sensu. Oczywiście Rosja ma swoje staroruskie korzenie, ale bardziej dotkliwym argumentem jest nie odmawianie jej ruskości, a akcentowanie tego, co jest łatwo dowieść, że są braćmi młodszymi.

Wiadomości
Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego ogłosiła niezależność od rosyjskiej Cerkwi
2022.05.28 08:30

Druga strona to jest zjawisko wybijania się ukraińskiego prawosławia na niepodległość i tomos patriarchy Bartłomieja z 2018 roku. W istocie rzeczy jest to powrót do historycznych korzeni, czyli do związków prawosławia ruskiego, czytaj ukraińskiego, z Carogrodem, czyli z Konstantynopolem, teraz Stambułem.

Wydaje się, że bezpośrednim wyjątkowo ważnym, a słabo dostrzegalnym skutkiem agresji rosyjskiej jest to, czego byśmy się nie doczekali w warunkach pokojowych przez 20 lat, że spora część hierarchii prawosławnej wybierającej wcześniej lojalność wobec patriarchatu moskiewskiego, nagle opowiada się za zjednoczeniem z tymi, których wcześniej nie chciała tolerować, czyli prawosławiem ukraińskim lojalnym wobec Konstantynopola.

Jesteśmy świadkami procesu postępującego jednoczenia się ukraińskiego prawosławia. Gdy ten proces, który nie będzie łatwy i krótkotrwały zostanie dopięty, wydarzy się z punktu widzenia świadomościowego i religijnego coś szczególnego. Po pierwsze, patriarchat moskiewski bez kontroli nad Ukrainą jest już bankrutem politycznym, graczem który przegrał wszystkich i straszenie pozostałych członków pentarchii, że my utworzymy swoje struktury w Afryce albo w Palestynie, jest bez znaczenia, bo oni utracili największą prowincję jaka im podległa – Ukrainę. Na dokładkę dawała ona ogromną część dochodów patriarchatu bo jego ogromną część stanowili Ukraińcy.

Wiadomości
„Na życzenie wiernych” czy z zemsty za Ukrainę? Rosyjska Cerkiew Prawosławna rozpoczyna ekspansję w Afryce
2022.01.18 13:12

Czyli patriarchat moskiewski traci dochody, ogromną część owczarni i zmniejsza się jego jurysdykcja. Patriarcha Cyryl tłumaczył przez lata innym patriarchom, że są „resztówką”, że są w krajach niewiernych, a Moskwa powinna zająć miejsce pierwsze w koncercie patriarchów. Te roszczenia Cyryla miały poparcie rosyjskich władz. Teraz mamy „resztówkę” po patriarchacie, a koledzy patriarchowie mogą zadać pytanie, gdzie są apostolskie korzenie Moskwy. I okazuje się, że to jest „odprysk Kijowa”.

– Czy Pana zdaniem, Kreml widząc, że patriarchat moskiewski ma małe wpływy, przestanie go wspierać?

– Myślę, że tracąc w różnych obszarach wpływy, Kreml będzie konserwował te resztówki jako swoją agenturę.

Rosja ma duże doświadczenie w wykorzystaniu czynników religijnych do zachowania swoich wpływów.

Ponieważ część prawosławnych na Ukrainie nie będzie chciała uznać jurysdykcji metropolity kijowskiego, zwierzchnika Autokefalicznej Cerkwi Ukraińskiej, pojawi się spór, czy można zachować jurysdykcję hierarchii Cerkwi zależnej od Moskwy, choćby na poziomie gmin i parafii. Rosja stanie na głowie żeby zachować jakiekolwiek enklawy prawosławia moskiewskiego.

Analiza
Niezłomny związek Cerkwi autonomicznych. Kronika rozwodu Ukraińskiej i Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej
2022.06.04 16:15

Rozmawiał Piotr Pogorzelski/ belsat.eu

Aktualności