Przywódczyni białoruskiej opozycji uważa, że jej kraj może uczestniczyć nadal w Partnerstwie Wschodnim. Jest to możliwe i bez Alaksandra Łukaszenki.
Swiatłana Cichanouskaja stwierdziła, że pomysł na opuszczenie Partnerstwa Wschodniego to „nowa demonstracja niepewności reżimu”.
– On się mści, ale takimi działaniami jedynie przejawia słabość i krótkowzroczność – napisała w swoim kanale w Telegramie.
Cichanouskaja podkreśliła, że program otwiera szerokie możliwości dla Białorusinów, a teraz Alaksandr Łukaszenka chce ich tego pozbawić.
– Ale chcę przypomnieć, że wszystkie jego decyzje od 9 sierpnia 2020 r. nie mają mocy prawnej: reprezentuje tylko swoje interesy, które wyrządzają oczywistą szkodę interesom narodu – nawiązała do ubiegłorocznych wyborów, w których ubiegający się o reelekcję prezydent znów ogłosił się zwycięzcą.
Tymczasem zdaniem Cichanouskiej Białoruś jest zainteresowana tym, aby uczestniczyć nadal w Partnerstwie Wschodnim. A może w nim uczestniczyć bez Łukaszenki.
– I my – moja ekipa i wszystkie siły demokratyczne będziemy nadal pracować razem z naszymi europejskimi partnerami i zrobimy wszystko, aby w projektach Partnerstwa Wschodniego (łącznie ze szczytem w tym roku), naszą ojczyznę reprezentowali ci, którzy naprawdę mają prawo mówić w imieniu narodu – zadeklarowała Swiatłana Cichanouskaja.
cez/belsat.eu