Alaksandr Łukaszenka podczas spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Soczi oskarżył Zachód o próby “zdestabilizowania” sytuacji na Białorusi, jak miało to mieć miejsce w sierpniu zeszłego roku.
Alaksandr Łukaszenka pojawił się na spotkaniu z neseserem i powiedział prezydentowi Rosji, że przekaże mu poufne dokumenty, dotyczące incydentu z samolotem linii Ryanair, który w niedzielę został zmuszony do lądowania w Mińsku. Jego zdaniem dokumenty te pomogą rosyjskiemu przywódcy zrozumieć, co naprawdę się wydarzyło.
– Zawsze są ci, którzy chcą nam dorzucić problemów, ja pana poinformuję, korzystając z zaufania, wziąłem trochę dokumentów, pokażę panu, żeby pan rozumiał, co się dzieje – mówił.
Władimir Putin z kolei wyraził zadowolenie z “konkretnych rezultatów” zbliżenia Moskwy z Mińskiem.
– Budujemy wzmocnioną Unię między Rosją a Białorusią. Zdecydowanie idziemy w tym kierunku (…) i ta praca już przynosi konkretne rezultaty dla naszych obywateli – mówił.
Jak pisze agencja Reutera, Moskwa cały czas uważa, że Białoruś wykazała gotowość do przejrzystości w sprawie samolotu i określiła reakcję Zachodu jako “szokującą”, a minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oskarżył UE o “demonizowanie” władz w Mińsku.
Według Putina reakcja Zachodu na “incydent” była “wybuchem emocji”.
– Kiedyś zmusili samolot prezydenta Boliwii do lądowania i zabrali go z samolotu i nic, cisza – powiedział Putin.
Odniósł się w ten sposób do wydarzenia z 2013 roku, w którym samolot boliwijskiego prezydenta Evo Moralesa został zmuszony do lądowania w Austrii. Przyczyną były pogłoski, iż na pokładzie maszyny może znajdować się poszukiwany przez USA informatyk Edward Snowden.
Wcześniej UE została oskarżona o “nieodpowiedzialne” zachowanie przez rzeczniczkę rosyjskiej dyplomacji Marię Zacharową, która stwierdziła, że żądanie omijania białoruskiej przestrzeni powietrznej “zagraża bezpieczeństwu pasażerów”.
pp/belsat.eu wg PAP i TG PP