Dziennikarka Kaciaryna Andrejewa i operatorka Daria Czulcowa są więźniami białoruskiego reżimu od 15 listopada ubiegłego roku. Dziś zostały nominowane do nagrody “dziennikarz roku” największego festiwalu dziennikarskiego w Europie, który co roku w październiku odbywa się w Berlinie.
Współpracowniczki Biełsatu zostały zgłoszone do udziału w konkursie przez Telewizję Polską. Ich kandydaturę poparło około 200 przedstawicieli mediów z naszego regionu, w tym z Białorusi, Litwy i Ukrainy.
Nagroda “dziennikarz roku” wręczana jest podczas festiwalu PRIX Europa od 2017 roku. W przeszłości trafiała ona do mediów z Austrii, Francji, Turcji i Niemiec. Sam festiwal odbywa się co roku w październiku w Berlinie, a biorą w nim udział media internetowe, telewizje i rozgłośnie radiowe.
Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały zatrzymane 15 listopada 2020 roku, gdy relacjonowały na żywo brutalne pacyfikowanie przez milicję pokojowej akcji pamięci na tzw. “Placu Zmian”. Kilka dni wcześniej zamaskowani funkcjonariusze pobili tam na śmierć sympatyka opozycji, lokalnego aktywistę Ramana Bandarenkę. Dziennikarki zostały oskarżone o “organizację działań poważnie naruszających porządek społeczny” (art. 342 KK). 18 lutego zostały skazane na dwa lata pozbawienia wolności w kolonii karnej. Karę odbywają w Żeńskiej Kolonii Poprawczej nr 4 w Homlu, gdzie trafiły do kategorii więźniarek “zdolnych do ekstremizmu”.
Kaciaryna Andrejewa, wraz z mężem Iharem Iljaszem, jest autorką wielu śledztw dziennikarskich niewygodnych dla reżimu Alaksandra Łukaszenki. Przede wszystkim dotyczących wspierania przez władze Białorusi i zbliżony do nich biznes separatystów w ukraińskim Donbasie. Ich książka “Białoruski Donbas” została przez sąd uznana za ekstremistyczną – jej posiadanie na Białorusi jest nielegalne.
Daria Czulcowa jest początkującą operatorką i autorką samodzielnych materiałów telewizyjnych.
aa,pj/belsat.eu
