Rzeczniczka prasowa białoruskiego MSW Wolha Czamadanawa poinformowała na swoim profilu komunikatora Telegram, że sąd dzielnicy Czyhunacznaja w Homlu na wniosek MSW uznał, że Biełsat umieszcza w internecie treści niebezpieczne.
Kontrolę w tym zakresie przeprowadził Główny Wydział ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją MSW — HUBAZiK. Formacja ta zajmuje się w ostatnim czasie ściganiem głównie osób nieprzychylnych władzom. W okresie antyłukaszenkowskich demonstracji jej zamaskowani funkcjonariusze brali udział w brutalnym rozbijaniu protestów.
Czamodanawa przypomniała, że rozpowszechnianie — udostępnianie informacji ze źródeł ekstremistycznych pociąga za sobą odpowiedzialność administracyjną z karą w postaci grzywny lub aresztu.
Wyrok, którego fragment opublikowano na Telegramie, wymienia jako ekstremistyczne: stronę www.belsat.eu, kanał Biełsatu na Telegramie, oraz profile stacji na portalach społecznościowych Facebook, Instagram i VKontakte.
– Celem takich działań władz jest oczyszczenie przestrzeni informacyjnej na Białorusi i maksymalnie utrudnienie rozpowszechniania nieocenzurowanych informacji. Decyzja jest oczywiście absurdalna. Ani Biełsat, ani inne niezależne media nie są ekstremistami. Będziemy nadal pracować, dostarczać naszym widzom i czytelnikom informacje w języku białoruskim i bez cenzury – podkreślił zastępca dyrektora Biełsatu Alaksiej Dzikawicki.
jb/ belsat.eu