Według Alaksandra Łukaszenki, to właśnie on stał się podstawą dla przymusowego lądowania samolotu linii Ryanair w Mińsku.
Portal Newlines, we wspólnej publikacji z Dossier i Daily Beast, zwraca uwagę, że list został wysłany 24 minuty po tym, jak samolot został ostrzeżony przez mińskich kontrolerów lotów. Czytamy w nim, że “My żołnierze Hamasu żądamy, aby Izrael wstrzymał ostrzał Strefy Gazy”. Dziennikarze zwracają uwagę, że zawieszenie broni zostało ogłoszone w piątek, dwa dni przed wysłaniem maila. Hamas zaprzeczył zresztą, że występował z takimi groźbami pod adresem Mińska.
Alaksandr Łukaszenka twierdził też, że podobne listy “ze Szwajcarii”, czyli ze szwajcarskiego serwisu Proton Mail, otrzymały też lotniska w Wilnie i w Atenach. Grecy oficjalnie zaprzeczyli jakoby taki mail przychodził do nich. Litwini sprecyzowali, że list rzeczywiście dotarł, ale na do lotniska w Wilnie, a do zarządu litewskich lotnisk.
Przymusowe lądowanie samolotu Ryanair wywołało oburzenie, między innymi, Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Kanady oraz Ukrainy. Na poniedziałkowym szczycie w Brukseli przywódcy państw unijnych uzgodnili, że zostanie wprowadzony zakaz przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych i uniemożliwienie im dostępu do portów lotniczych UE. Te zakazy są sukcesywnie wprowadzane przez poszczególne państwa. Wczoraj taką decyzję podjęła Polska.
Wcześniej zrobiła to Francja w związku z tym samolot linii Belavia lecący wczoraj z Mińska do Barcelony z 54 pasażerami na pokładzie nie został wpuszczony do polskiej przestrzeni powietrznej ponieważ Paryż odmówił mu przelotu nad swoim terytorium. Samolot krążył przez pewien czas nad Białorusią, żeby spalić paliwo, a następnie wrócił do Mińska.
Rzecznik białoruskiego MSZ Anatol Hłaz określił to mianem “powietrznego piractwa” i mówił o złamaniu prawa międzynarodowego. Twierdził, że ograniczenia przelotu wobec linii lotniczych można wprowadzać jedynie na podstawie decyzji Rady Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO).
Wczoraj także linie lotnicze Air France poinformowały, że odwołują lot Paryż-Moskwa w związku z tym, iż władze lotnicze Rosji nie zatwierdziły nowej trasy omijającej przestrzeń powietrzną Białorusi.
Przewoźnik, który obsługuje kilka połączeń do Moskwy tygodniowo, poinformował, że planuje przenieść odwołany lot na czwartek, ale nadal oczekuje na zatwierdzenie przez stronę rosyjską trasy, pozwalającej uniknąć przelotu nad Białorusią.
pp/belsat.eu wg Newlines, PAP