W wyzwolonym miasteczku Trościaniec w obwodzie sumskim na północy Ukrainy udokumentowano około 20 przypadków torturowania cywilów – przekazało Państwowe Biuro Śledcze (DBR) Ukrainy.
Poinformowano, że w miejscach, gdzie dochodziło do tortur, pozostały pałki, kajdanki, metalowe szczypce i zakrwawiona odzież ofiar.
– Około 45 proc. zabudowy Trościańca ucierpiało w wyniku rosyjskich ostrzałów artyleryjskich. Zidentyfikowano uszkodzenia 122 budynków mieszkalnych i szpitali – relacjonuje DBR.
Państwowe Biuro Śledcze przekazało również doniesienia, że w Trościańcu trwa ekshumacja miejsc pochówku, gdzie spoczywają ofiary rosyjskiej agresji.
– Funkcjonariusze DBR odnaleźli w miasteczku pułapki minowe i pozostałości amunicji wroga. (…) Udało się też odzyskać sześć samochodów, które zostały skradzione mieszkańcom miasta przez okupantów – dodała ukraińska instytucja rządowa.
20-tysięczny Trościaniec w południowo-wschodniej części obwodu sumskiego został zajęty przez rosyjskie wojska na początku marca, a następnie po ponad trzech tygodniach wyzwolony przez siły ukraińskie. W miasteczku odnotowano szereg zbrodni przeciwko ludności cywilnej. Pojawiły się też doniesienia o zaminowaniu przez najeźdźców m.in. pól, poboczy dróg i terenu miejscowego cmentarza.
pp/belsat.eu wg PAP i DBR