W obronie Ukrainy zginął kolejny ochotnik z Białorusi – Eduard Łobau, były lider prawicowego Młodego Frontu, skazany za działalność polityczną przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki.
Eduard Łobau służył w 72. Samodzielnej Brygadzie Zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy. Zginął w walkach o Wuhłedar w obwodzie donieckim, zabijając wcześniej kilku przeciwników. Wcześniej brał udział w obronie Kijowa i wyzwoleniu Czarnobyla.
Ochotnik w tym roku skończyłby 35 lat. Jak przekazała Biełsatowi przyjaciółka jego rodziny, matka Eduarda chciałaby, by został pochowany w Warszawie.
Jego towarzysz broni Alaksandr Małczanau przekazał, że o śmierci Eduarda dowiedział się przez radiostację:
– Najpierw powiedzieli, że jest ranny i potrzebuje ewakuacji. Potem poinformowali, że zmarł.
Łobau emigrował na Ukrainę w 2015 roku. Wcześniej jako więzień polityczny spędził 4 lata w najcięższej białoruskiej kolonii karnej – tzw. Wilczych Norach pod Iwacewiczami.
Trafił tam w 2010 roku za działalność w prawicowym Młodym Froncie – w wyniku prowokacji KGB został skazany za “chuligaństwo”. Za kratami wylądował wraz z przewodniczącym organizacji (w latach 2008-2015) Zmitrem Daszkiewiczem. Będąc w więzieniu, w 2013 roku sam także został wybrany na współprzewodniczącego Młodego Frontu i piastował ten tytuł do 2015 roku.
Ukrainy broni też obecny szef Młodego Frontu. Dzianis Urbanowicz walczy w szeregach Pułku Kalinowskiego i 4 stycznia został po raz trzeci ranny.
Śmierć ochotnika skomentowała w Telegramie liderka białoruskich sił demokratycznych Swiatłana Cichanouskaja.
– Był prawdziwie wybitnym Białorusinem, który broni Białorusi. […] Na tej wojnie giną Białorusini, którzy mogliby jeszcze długo żyć i czynić nasz kraj lepszym. Jednak przestępcze reżimy zdecydowały inaczej. Nie zapomnimy o Eduardzie Łobawie. On na zawsze zostanie w naszych sercach.
Od 24 lutego 2022 roku na Ukrainie zginęło około 20 białoruskich ochotników. Wczoraj do mediów trafiła informacja o śmierci pierwszego żołnierza Białoruskiego Korpusu Ochotniczego – Rusłana Obłomowa ps. Rusik.
Wczoraj wieczorem przez Kijów przeszedł marsz upamiętniający Białorusinów, którzy oddali życie za Ukrainę. W ten sposób upamiętniono 9 rocznicę śmierci Michasia Żyznieuskiego, białoruskiego obrońcy Euromajdanu, którego 22 stycznia 2014 roku zastrzelił Berkut.
pj/belsat.eu