Przywódcy Rosji i Białorusi spotkali się wczoraj w Petersburgu. Początkowo mówiono o możliwej wizycie Putina w Grodnie.
Zaraz po spotkaniu z Alaksandrem Łukaszenką w Petersburgu, Władimir Putin około godziny 23.00 przybył wczoraj na Kreml. Jego rzecznik prasowy Dmitrij Pieskow w komentarzu do rosyjskiego zasobu propagandowego TASS powiedział, że przywódca przybył na Kreml „nie po to, by przygotowywać komunikat alarmowy”. Nie podał jednak żadnych dalszych szczegółów.
Podczas wczorajszego spotkania z Władimirem Putinem w Sankt-Petersburgu, Alaksandr Łukaszenka skomentował “izolację Kaliningradu przez Litwę”. Nazwał on zakaz tranzytu objętych zachodnimi sankcjami towarów przez terytorium Litwy “de facto wypowiedzeniem wojny”.
Od 18 czerwca Litwa wstrzymała tranzyt takich towarów między obwodem kaliningradzkim a głównym terytorium Federacji Rosyjskiej. Następnie gubernator obwodu kaliningradzkiego Anton Alichanow powiedział, że decyzja Litwy o zakazie tranzytu była próbą „gospodarczego zduszenia obwodu”. Według Alichanowa, władze będą starały się o ponowne rozpatrzenie decyzji.
Później członek Rady Federacji Andriej Kliszas powiedział, że „próba Litwy w sprawie ustanowienia blokady transportowej obwodu kaliningradzkiego jest pogwałceniem suwerenności Rosji nad tym regionem”. Jednocześnie Rosja zagroziła Litwie “praktyczną reakcją” na blokadę transportu towarów objętych sankcjami do obwodu kaliningradzkiego i z powrotem.
Międzynarodowi eksperci po groźbach Rosji wobec Litwy zaczęli spekulować o niebezpieczeństwie dla Przesmyku Suwalskiego – stosunkowo niewielkiego obszaru granicznego Polski i Litwy, który oddziela obwód kaliningradzki Rosji od terytorium Białorusi. Jednak dowolny akt agresji na tym obszarze oznaczałby dla Rosji i ewentualnie Białorusi wojnę z całym NATO i prawdopodobny początek III wojny światowej.
Prezydent Rosji zapewnił też wczoraj Łukaszenkę, że jego kraj dostarczy Białorusi pociski rakietowe Iskander-M. Nastąpi to w ciągu kilku miesięcy – dodał Putin, cytowany przez agencję Reutera.
Putin oświadczył, że przekaże Białorusi zestawy Iskander-M, które mogą stosować pociski balistyczne i manewrujące, “przy czym, zarówno konwencjonalne, jak i jądrowe” – relacjonuje rosyjska redakcja BBC News.
Łukaszenka mówił w listopadzie 2021 roku w wywiadzie dla mediów rosyjskich, że zwraca się do Moskwy o dostarczenie “kilku dywizjonów” Iskanderów. Przekonywał wówczas, że Białoruś jest zagrożona atakiem “z Zachodu” i dlatego przy pomocy Rosji musi wzmacniać swoją armię. Na początku 2022 roku, gdy tuż przed inwazją na Ukrainę Rosja i Białoruś prowadziły ćwiczenia wojskowe, rakiety Iskander były wśród uzbrojenia przerzuconego przez Rosję na Białoruś.
6 czerwca ukraiński Sztab Generalny ostrzegał, że na Białorusi przy granicy z Ukrainą wciąż stacjonuje część rosyjskich pododdziałów posiadających na wyposażeniu zestawy Iskander-M. Według ukraińskiego lotnictwa, wyrzutnie te zostały wczoraj użyte do ataku rakietowego na Czernihów.
pj/belsat.eu wg East24.info, PAP