Reżim Łukaszenki zalewa Litwę nielegalnymi imigrantami, głównie z Iraku. Granicy pilnują już strażnicy, strzelcy i obrona cywilna. Teraz dołączy do nich 30 funkcjonariuszy Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex).
Dyrektor służby specjalnej Fabrice Leggeri planuje w lipcu odwiedzić Litwę, by poznać sytuację na granicy z Białorusią, która jest jednocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej. Frontex ma pomóc w jej obronie i zawracaniu nielegalnych migrantów na Białoruś.
– Pomoc Litwie to przejaw europejskiej solidarności – powiedział Leggeri.
Litewskie MSW do pomocy strażnikom granicznym włączyło już Służbę Obrony Cywilnej i Związek Strzelecki Litwy. Gotowość do pomocy deklarowała też polska Straż Graniczna, która także walczy z podobnym problemem na granicy z Białorusią.
Według danych ministerstwa, od połowy roku zieloną granicę od strony Białoruskiej przeszło już przynajmniej 508 nielegalnych imigrantów – to dwa razy więcej, niż łącznie przez ostatnie trzy lata (2018, 2019, 2020).
Wilno zarzuca Mińskowi wspieranie grup przestępczych przerzucających nielegalnych imigrantów (głównie z Iraku) do Unii Europejskiej. Doradczyni prezydenta Asta Skaisgirytė oraz szefowa MSW Agnė Bilotaitė oświadczyły, że reżim Alaksandra Łukaszenki prowadzi w ten sposób z wojnę hybrydową z Litwą.
Podczas przemówienia 22 czerwca w Brześciu białoruski przywódca zapowiedział, że nie będzie powstrzymywał nie tylko nielegalnej migracji na Zachód, ale także przemytu narkotyków i materiałów radioaktywnych.
ii,pj/belsat.eu