Powalone drzewa, podtopienia, uszkodzone dachy i samochody – to wynik silnej burzy, jaka przeszła wczoraj po południu nad Lwowem – relacjonują media. Mer miasta Andrij Sadowy apeluje do mieszkańców, by nie wychodzili z domów. Trwa usuwanie szkód.
Mieszkańcy Lwowa informują w mediach społecznościowych o powalonych drzewach, uszkodzonych samochodach i dachach budynków, zerwanych liniach elektrycznych i podtopieniach.
Lwowskie władze przekazały, że powalonych jest kilkadziesiąt drzew, są przypadki podtopień domów, w kilku miejscach przerwane zostały sieci energetyczne, zawaliło się kilka słupów energetycznych.
– Miejskie służby wyjechały, by likwidować skutki burzy – zapewnił Andrij Sadowy na Facebooku.
Mer poinformował, że w ciągu godziny spadło 30 proc. miesięcznych opadów. Zaapelował o pozostawanie w domach albo innych bezpiecznych pomieszczeniach i unikanie miejsc w pobliżu konstrukcji i drzew. W mieście działa sztab kryzysowy.
Sadowy powiedział na antenie radia Luks, że jedna osoba została lekko ranna, odmówiła hospitalizacji – relacjonuje lwowski portal Zaxid.net.
Do końca dnia wstrzymano ruch wszystkich tramwajów i trolejbusów w mieście. Naprawiane są uszkodzenia sieci – podaje serwis.
Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych obwodu lwowskiego poinformowała dziś rano, że w całym regionie podtopionych zostało wczoraj 25 budynków mieszkalnych, 23 podwórza, 1 parking podziemny, 3 piwnice, 1 przejście podziemne. Uszkodzonych przez wiatr i spadające drzewa zostało 12 dachów (5 na budynkach administracyjnych, 7 na mieszkalnych), 1 balkon i mury 1 budynku.
Do likwidacji skutków nawałnicy 180 strażaków i 38 pojazdów ratunkowych wyjechało łącznie 40 razy. Usunięto 50 powalonych drzew, wypompowano 2 480 metrów sześciennych wody, wyciągnięto z wody 2 samochody osobowe i uwolniono 9 samochodów przywalonych przez drzewa i zniszczone konstrukcje.
W obwodzie lwowskim odcięte w pełni od prądu były wczoraj 93 miejscowości, a częściowo 116.
pj/belsat.eu wg PAP