O tym, że Aleksiej Nawalny jest przewożony z aresztu śledczego do kolonii karnej poinformował dziś Aleksandr Kałasznikow, dyrektor Federalnej Służby Więziennej.
– Gwarantuję, że nie ma żadnego zagrożenia dla życia i zdrowia – powiedział urzędnik cytowany przez agencję informacyjną TASS.
Aleksandr Kałasznikow nie powiedział, do której dokładnie kolonii karnej trafił opozycjonista. Z tym pytaniem polecił zwracać się do jego obrońców.
– Zgodnie z decyzją sądu trafił tam, gdzie miał trafić. Wszystko zgodnie z prawem – powiedział szef służby więziennej.
Zapewnił on, że Aleksiej Nawalny w kolonii karnej “będzie przetrzymywany w warunkach absolutnie normalnych”.
– Reżim, nadzór i kontrola będą mu zapewnione w stu procentach. Jeśli zechce, Nawalny zostanie włączony do działalności produkcyjnej – cytuje Kałasznikowa agencja Interfaks.
2 lutego sąd dzielnicowy w Moskwie zamienił Nawalnemu wyrok w zawieszeniu za sprawę Yves Rocher na karę 2 lat i 8 miesięcy więzienia. Sąd uznał, że opuszczając Rosję opozycjonista złamał warunki odbywania kary – Nawalny w stanie krytycznym został latem przetransportowany do szpitala w Berlinie, gdzie uratowano jego życie po zamachu bronią chemiczną.
20 lutego Moskiewski Sąd Miejski rozpatrzył apelację i uznał wyrok sądu niższej instancji za prawomocny. Skrócił przy tym karę o czas, jaki polityk spędził w areszcie.
25 lutego adwokat Nawalnego poinformował, że polityka wywieziono z aresztu śledczego. Moskiewska Społeczna Komisja Obserwacyjna potwierdziła, że Nawalny jest transportowany do kolonii karnej, ale nie wiadomo, do której.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w połowie lutego zawnioskował o uwolnienie Nawalnego do czasu rozpatrzenia jego sprawy w Strasburgu. ETPC argumentował, że opozycjoniście w rosyjskim więzieniu grozi niebezpieczeństwo. Rosja nie uznała żądań europejskiego sądu.
pj/belsat.eu