Batalion Syberia to na razie kilkudziesięciu Rosjan i przedstawicieli mniejszości etnicznych w Rosji, którzy przybyli przez państwa trzecie, aby dołączyć do armii ukraińskiej. Tak twierdzą funkcjonariusze ukraińscy przebywający w ich obozie szkoleniowym – poinformowała Ukraińska Prawda, powołując się na Bloomberga.
W przeciwieństwie do formacji ochotniczych, takich jak Legion Wolności Rosji i Rosyjski Korpus Ochotniczy, które zadeklarowały wsparcie dla Ukrainy i gotowość do walki na terytorium Rosji, ci żołnierze stanowią część regularnej armii ukraińskiej i spodziewają się, że wkrótce zostaną wysłani do walki.
Są wśród nich przedstawiciele takich narodów jak Jakuci i Buriaci, którzy zamieszkują rozległy wschodniosyberyjski region Rosji. Deklarują oni chęć walki niepodległości od Rosji, a zwycięstwo Ukrainy w wojnie uważają za istotny krok w tę stronę.
Ochotnicy wyjaśniają, że opuścili Rosję, aby dołączyć do armii ukraińskiej. Ukraińscy urzędnicy oświadczyli, że spodziewają się przyciągnięcia większej liczby obywateli Rosji, zwłaszcza spośród mniejszości narodowych, do udziału w wojnie przeciwko Federacji Rosyjskiej.
Żołnierze Batalionu Syberia zostali poddani testowi na wykrywaczu kłamstw, by zbadać ich lojalność wobec Ukrainy. Następnie podpisali kontrakt z Siłami Zbrojnymi Ukrainy i otrzymali pseudonimy wojskowe w celu ochrony ich tożsamości.
Wszyscy członkowie 60. Batalionu są ochotnikami i żaden z nich nie został zwerbowany spośród rosyjskich jeńców wojennych – zaznaczył przedstawiciel armii ukraińskiej.
Według niego ukraińskie wojsko planuje przyspieszyć procedury sprawdzania przeszłości rekrutów, które mogą trwać cały rok, aby zachęcić większą liczbę Rosjan do wstąpienia w ich szeregi.
W kwietniu Biełsat rozmawiał z jednym z założycieli powstającego dopiero wtedy Batalionu Syberia. Urodzony w Jakucji Władisław Ammosow to były oficer Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU) Rosji, który przeszedł na stronę Ukrainy.
pj/belsat.eu wg Ukraińska Prawda