Jak pisze Wall Street Journal Kazachowie obawiają, że ich kraj stanie się kolejnym celem rosyjskiej agresji. W związku z tym zwiększają współpracę z NATO i Chinami.
Władze Kazachstanu postanowiły przeznaczyć na obronę dodatkowe 441 mld tenge, czyli 918 mln dolarów – informuje The Wall Street Journal. Całkowity budżet wojskowy kraju (1,7 mld dolarów w zeszłym roku) wzrósłby więc prawie o połowę, a część środków zostałaby przeznaczona na wzmocnienie rezerw obronnych – powiedział WSJ kazachski urzędnik.
Rozmówca dziennika podkreśla, że władze wyciągają wnioski z wojny na Ukrainie i widzą potrzebę zreformowania armii. Powinna ona być bardziej mobilna i przygotowana do “wojny hybrydowej”, która może obejmować zarówno walkę bezpośrednią, jak i cyberataki, dezinformację, czy nawet zaangażowanie w wybory.
Jeszcze w kwietniu do Kazachstanu przyjechał chiński minister obrony Wei Fenghe, a efektem jego wizyty było porozumienie o wzmocnieniu współpracy wojskowej między Nur-Sułtanem i Pekinem. W maju prezydent Kasym-Żomart Tokajew udał się do Ankary, gdzie podpisano umowę o produkcji w Kazachstanie tureckich dronów Bayraktar.
Andriej Grozin z Rosyjskiej Akademii Nauk zauważa, że Azja Środkowa traci na wojnie też gospodarczo ponieważ musi szukać innych dróg dla eksportu swoich towarów.
– Wojna Rosji z Ukrainą ośmieliła Chiny i Turcję, które widzą szansę na zmniejszenie rosyjskiej dominacji w regionie – mówi.
Do Kazachstanu jeżdżą też amerykańscy dyplomaci i wojskowi. Według źródeł WSJ w Departamencie Stanu, amerykańscy dyplomaci namawiali władze państw Azji Środkowej do przyłączenia się do sankcji przeciwko Rosji.
pp/belsat.eu wg The Moscow Times
