Sejm przyjął dziś przez aklamację uchwałę w sprawie skazania dziennikarek Biełsatu na dwa lata kolonii karnej. W dokumencie umieszczonym na stronie parlamentu mowa o pogarszającej się sytuacji białoruskich mediów i dziennikarzy.
– Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża głębokie oburzenie z powodu skazania przez sąd Republiki Białorusi dziennikarek Biełsat TV – Kaciaryny Andrejewej i Darii Czulcowej na dwa lata pozbawienia wolności” – czytamy w uchwale.
Posłowie podkreślili, że wykorzystanie procedury karnej w związku z protestami przeciwmików sfałszowania wyborów prezydenckich w sierpniu 2020 r. świadczy o antydemokratycznych intencjach władz i braku niezależności białoruskich sądów.
– Przekazywanie informacji, także z protestów czy demonstracji należy do kluczowych zadań niezależnych mediów – przypomniała Izba.
Sejm uznał wyrok białoruskiego sądu i działania władz, które do niego doprowadziły za „kolejny przykład łamania przez białoruski reżim praw człowieka i obywatela, a przede wszystkim za dowód na kroczący zamach na wolność słowa i wolność zgromadzeń w Republice Białorusi”.
Izba wezwała władze Białorusi do uwolnienia uwięzionych dziennikarek i wszystkich więźniów politycznych oraz podjęcia prawdziwego dialogu z obywatelami, prowadzącego do powtórzenia wyborów prezydenckich i rozpoczęcia pokojowej transformacji. Posłowie zwrócili się też do społeczności międzynarodowej o okazanie solidarności z białoruskim społeczeństwem obywatelskim i wywieranie presji na władze tego państwa, by uwolniły wszystkich więźniów politycznych.
Wcześniej głos w sprawie skazania dziennikarek Biełsatu zabrali prezydent Andrzej Duda i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Szef resortu Zbigniew Rau powiedział w rozmowie z PAP i Polskim Radiem, że prześladowanie naszych koleżanek może oznaczać dla Alaksandra Łukaszenki kolejne unije sankcje.
pj/belsat.eu