Według pracowników Witebskiego Teatr im. Jakuba Kołasa obecnemu na widowni ministrowi kultury Białorusi nie spodobał się okrzyk „Niech żyje Flandria!”, jaki pojawił się w sztuce “Til”.
Premiera sztuki “Til”, napisanej na podstawie bajki “Dyl Sowizdrzał”, miała premierę 21 listopada i towarzyszyła jej gala z okazji 95-lecia teatru. Wzięli w niej udział minister kultury Anatol Markiewicz, i władze obwodu witebskiego.
Po premierze urzędnicy wygłosili przemówienia oraz wręczyli aktorom i personelowi jubileuszowe nagrody. Jednak “Til” znikł z repertuaru. Przedstawiciele personelu teatru anonimowo poinformowali, że urzędnikom nie spodobało się zdanie „Niech żyje Flandria!”, jakie zabrzmiało ze sceny. Jak można się domyślić, chodziło o zbieżność z opozycyjnym hasłem „Niech żyje Białoruś!” (biał. “Żywie Biełaruś!”. A także użycie czerwonych kokardek, które mogły kojarzyć się z emblematami opozycji.
Ofiarą nieszczęsnej frazy miał paść nie tylko spektakl. Jak podaje kanał na Telegramie @vitebsk_info z dniem 1 grudnia zostanie zwolniony dyrektor Witebskiego Teatr im. Jakuba Kołasa Alaksandr Staryk.
W sieci pojawiły się też zdjęcia teatralnych afiszy z repertuarem, gdzie tytuł spektaklu zaklejono kartką z napisem „odwołane”. Według @vitebsk_info minister oprócz okrzyków miał przestraszyć się samego wydźwięku sztuki, która opowiada o średniowiecznym żartownisiu walczącego z zakłamaniem.
jb/ belsat.eu