Ruch anarchistyczny został na Białorusi zlikwidowany, setki internautów staną przed sądem, a wolne media “poniosły dotkliwe straty” – szef milicji kryminalnej podsumował wyniki represji.
Andrej Parszyn, naczelnik Wydziału do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (HUBAZiK) MSW opowiedział o zmianach w prawie w wywiadzie dla portalu mlyn.by. Mówiąc o ekstremistach ma on na myśli ogół przeciwników reżimu Alaksandra Łukaszenki.
Obecnie głównym polem pracy HUBAZiKu jest działalność antyrewolucyjna – pisze mlyn.by. Równolegle z działaniami operacyjnymi wymierzonymi w przeciwników władzy trwają prace legislacyjne. Prawnicy służb specjalnych przygotowali poprawki do ustawy o obywatelstwie. Zakładają one pozbawianie białoruskiego obywatelstwa osób skazanych za ekstremizm, bez względu na sposobu otrzymania obywatelstwa.
– Uważamy też za konieczne ustanowienie bezwzględnej odpowiedzialności administracyjnej za subskrybowanie mediów internetowych, których materiały uznano za ekstremistyczne. A wobec osób, które popełniły przestępstwa typu ekstremistycznego, jako dodatkową karę należy wprowadzić konfiskatę majątku – uważa Andrej Parszyn.
Według szefa służby specjalnej, są dwa typy zatrzymywanych przez HUBAZiK “ekstremistów”. Do pierwszego typu mają należeć ludzie, “którzy w życiu dobrze się ustawili, wszystko mają i od dostatku nie wiedzą, co robić ze sobą i swoimi pieniędzmi”.
– Drugi typ to margines społeczny, który uważa, że dzięki przewrotowi poprawią swój stan posiadania czy podniosą się w drabinie społecznej, zostając tak zwanymi bohaterami rewolucji – mówi Parszyn. – Wszystko zaczyna się od komentarzy w internecie, a potem jakiś informatyk bierze strzelbę i zabija funkcjonariusza, cynicznie nagrywając wszystko na wideo.
Szef HUBAZiK zapowiedział, że milicja będzie wyszukiwać i pociągać do odpowiedzialności wszystkich, którzy obrażają funkcjonariuszy i ich rodziny w internecie. Oficer poinformował, że służby dotarły do ponad 300 autorów komentarzy po katastrofie myśliwca w Baranowiczach i zastrzeleniu agenta KGB przez Andreja Zelcera.
Według Parszyna ekstremistyczne komentarze w internecie piszą głównie:
– Bezrobotni, recydywiści, zwolennicy wartości LGBT. To ludzie z zawyżoną samooceną, którzy nie umieli się samorealizować. Ten społeczny odpad radykalne kanały w Telegramie i liderzy opozycji nazywają “więźniami politycznymi – powiedział oficer nie wspominając, że za radykalne MSW uznało wszystkie media niezależne i organizacje broniące praw człowieka.
Według oficera, w tym roku HUBAZiK zapobiegł trzem atakom terrorystycznym. W obu przypadkach “obywatele M. i Z. otrzymywali instrukcje od zagranicznych kuratorów”. Służby miały zapobiec wysadzeniu bomb-samoróbek w Borysowie i Mińsku, a także podpaleniu domu w obwodzie mińskim.
W 2021 roku HUBAZiK miał znaleźć 120 właścicieli i administratorów “destrukcyjnych” mediów internetowych. Ministerstwo Informacji ograniczyło dostęp do 104 takich źródeł informacji. Materiały 125 kanałów w Telegramie zostały uznane za “materiały ekstremistyczne”, a 13 grup internautów decyzją MSW uznano za “ugrupowania ekstremistyczne”.
Parszyn stwierdził, że dzięki temu “ekstremistyczne kanały w Telegramie poniosły dotkliwe straty: ponad 250 tysięcy subskrybentów, a ten spadek trwa”.
Szef HUBAZiK wspomniał też o ruchu anarchistycznym, który od lat walczy z reżimem Łukaszenki. Według Parszyna przed sądem stanęło 33 anarchistów.
– Można z pewnością stwierdzić, że ruch anarchistyczny w Republice Białoruś został w pełni zlikwidowany – powiedział.
Według niego HUBAZiK nie cierpi też na braki kadrowe. Z kolei funkcjonariuszom, którzy przeszli na stronę opozycji i działają w ByPol groził odpowiedzialnością “z całą surowością prawa”.
hh,pj/belsat.eu