Paweł Smirnou. Zdj.: Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna/Telegram
36-letni Paweł Smirnou został zatrzymany wczoraj i przewieziony na komisariat dla “profilaktycznej rozmowy”. Trafił tam ponieważ wcześniej uczestniczył w antyreżimowych protestach.
Paweł Smirnou oddał milicjantom na komisariacie swój telefon. Ci zaczęli go przeglądać i znaleźli tam informację z uznanego za ekstremistyczny kanału Tut.by/Zerkało w komunikatorze Telegram, którą mężczyzna przekazał dalej w prywatnej wiadomości do swojego kolegi. Za to Paweł Smirnou został oskarżony o “rozpowszechnianie produkcji informacyjnej, która zawiera zachęty do działalności ekstremistycznej bądź też ją propaguje” i skazany na 15 dni aresztu. Przed sądem tłumaczył, że nie wiedział, że kanał został uznany za “ekstremistyczny”.
Informacje przygotowywane przez portal Zerkało, który jest następcą zlikwidowanego przez władze najpopularniejszego portalu Tut.by, zostały uznane za ekstremistyczne w sierpniu. Wcześniej ten sam los spotkał Biełsat. Oznacza to, że materiały tych mediów można czytać, ale nie można, według białoruskiego prawa, rozpowszechniać.
HH/pp, belsat.eu