Ze składnicy RARS wyjechał wczoraj wieczorem transport z pomocą humanitarną dla imigrantów na terenie Białorusi – poinformował PAP prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski. By mógł on przekroczyć granicę, potrzebna jest zgoda władz białoruskich.
Zadeklarowana w niedzielę pomoc przeznaczona dla imigrantów przebywających w strefie przygranicznej po stronie białoruskiej jest już gotowa do przekazania.
– Ze składnicy RARS wyjechał w poniedziałek wieczorem transport z pomocą humanitarną dla imigrantów na terenie Białorusi. Zawiera on 8 namiotów, 80 łóżek, 160 koców i 80 kompletów piżam oraz środki ochrony osobistej. Pomoc zostanie przekazana po wydaniu zgody władz Białoruskich na przekroczenie granicy.
Wyjaśnił, że polski MSZ wystosował notę do MSZ białoruskiego i teraz strona polska czeka na odpowiedź.
– W związku z tym, że imigranci są po stronie białoruskiej, naszą pomoc humanitarną przekażemy po przewiezieniu przez przejście graniczne.
Poinformował, że przygotowywana jest także druga część transportu, w której może być żywność i środki medyczne.
– Czekamy na potwierdzenie ze strony władz białoruskich co do potrzeb i oczekiwanego wsparcia – powiedział Kuczmierowski. – Nota została przesłana w niedzielę, wciąż czekamy na odpowiedź.
Przypomniał, że podobne transporty zostały przekazane w połowie lipca na Litwę.
– Ofiarowaliśmy wówczas podobnie jak teraz: namioty, środki ochrony osobistej, łóżka, agregaty czy ogrzewacze. Obecnie przygotowujemy kolejny transport na Litwę, który jest odpowiedzią na prośbę strony litewskiej – powiedział szef RARS.
Przy granicy polsko-białoruskiej, po stronie Białorusi, od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów, m.in. z Afganistanu, Syrii i Iraku. Osoby te nie są wpuszczane do Polski. Granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. Według informacji Straży Granicznej grupa liczy obecnie 24 osoby.
Migranci z Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej są przez reżim w Mińsku zachęcani do przyjazdu na Białoruś, skąd mają być przerzuceni do Europy Zachodniej przy pomocy białoruskich służb mundurowych. Za taką usługę migranci płacą kilka tysięcy dolarów.
W wydanym wczoraj wspólnym oświadczeniu premierów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii podkreślono, że takie działania reżimu Alaksandra Łukaszenki są niedopuszczalną forma agresji hybrydowej na państwa Unii Europejskiej.
pj/belsat.eu wg PAP