Prezes Związku Polaków na Białorusi została skazana za nielegalne zorganizowanie jarmarku „Grodzieńskie Kaziuki 2021”. Rozprawa odbywała się w trybie wyjazdowym w areszcie, w którym przebywa od wczoraj.
Tradycyjny jarmark rękodzieła „Grodzieńskie Kaziuki 2021” odbył się 7 marca. Impreza odbyła się na podwórku domu, w którym mieści się siedziba ZBP i w jego pomieszczeniach.
Jak informuje portal Znadniemna.pl, werdykt sądowy zostanie zaskarżony w wyższej instancji sądowej, ale praktyka białoruskiego sądownictwa każe spodziewać się tego, że decyzja nie zostanie zmieniona i Andżelika Borys wyjdzie na wolność dopiero po katolickiej Wielkanocy, czyli 7 kwietnia.
Tradycja obchodów dnia św. Kazimierza powstała w XVII wieku w Wilnie. Od tego czasu pierwsza niedziela po 4 marca, rocznicy śmierci królewicza, jest tradycyjnym świętem młodzieży i rzemieślników, którzy przygotowywali się do tego jarmarku przez całą zimę.
Nieuznawany przez władze, Związek Polaków na Białorusi od 20 lat organizuje jarmark w Grodnie. Dla grodzieńskich Polaków Kaziuki są okazją do spotkania się i podsumowania pracy organizacji.
Białoruskie władze już wcześniej podchodziły nieprzychylnie do inicjatywy ZPB. W 2019 r. władze postawiły Andżelikę Borys przed sądem za nielegalne zorganizowanie imprezy, jednak sprawę ostatecznie umorzono. W tym roku prezes ZPB skarżyła się, że władze zastraszały organizację, grożąc rozbiciem imprezy.
Tzw. sądy wyjazdowe w aresztach są szeroko praktykowane na Białorusi w stosunku do działaczy opozycji. Odbywają się bez publiczności, a do sądzonego dopuszczany jest jedynie adwokat.
jb/ belsat.eu wg znadniemna.pl