“Władze boją się ich gotowości do działania”. Białoruski politolog o wyrokach w sprawie anarchistów


Sędzia Waler Tulejka wydał wczoraj w Mińsku w sprawie czterech radykalnych anarchistów wyroki od 18 do 20 lat więzienia. Politolog Alaksandr Kłaskouski uważają, że w ten sposób władze rozszerzają represje i uruchamiają nową falę prześladowań.

Anarchiści Ihar Aliniewicz, Siarhiej Ramanau, Dzmitryj Razanowicz i Dzwmitryj Dubouski w sądowej klatce.
Zdj. viasna96 / Telegram

Dzmitra Dubouskiego, Dzmitra Razanowicza, Ihara Aliniewicza i Siarhieja Ramanawa sędzia Sądu Okręgowego w Mińsku Waler Tulejka uznał winnymi nielegalnych działań wobec broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych oraz ich przemieszczania przez granicę, a także aktów terroryzmu.

Anarchiści zostali zatrzymani niedaleko granicy z Ukrainą w nocy z 28 na 29 października 2020 roku – nie długo po tym, jak przed prokuraturą w Salihorsku spłonęły samochody, a w Mozyrzu posterunek drogówki.

Aliniewicz i Ramanau zostali skazani na 20 lat pozbawienia wolności, Razanowicz na 19 lat, a Dubouski na 18 lat. Trafią do więzienia, czyli zakładu karnego najcięższego typu. Takie wyroki nie zapadały nawet w czasach sowieckich i komentatorzy nazywają je wręcz “stalinowskimi”.

Wiadomości
18 do 20 lat więzienia. Drakońskie wyroki dla grupy białoruskich anarchistów
2021.12.22 12:06

Politolog Alaksandr Kłaskouski zauważa, że obecnie w ogóle polityczni przeciwnicy reżimu nie dostają krótkich wyroków, a im represje dłużej trwają, tym wyroki są dłuższe.

– Władze zasmakowały już represji, a dokładniej rozpraw z tymi, których uważają za osobistych wrogów. Ale oczywiście nawet na tym tle wyroki anarchistów są surowe. Myślę, że są dwie opinie, według których działała władza. Po pierwsze, skazano ludzi, którzy naprawdę są zdolni do radykalnych działań, nie ukrywają tego, bo mają taką ideologię. Przypomnę, że anarchiści zawsze dostawali długie wyroki. Jeśli przypomnimy sobie minione dziesięciolecia, ten sam Aliniewicz otrzymał wyrok 8 lat, ale odsiedział pięć lat i wyszedł wcześniej, bo zaczęła się odwilż w stosunkach z Zachodem. Przypomnę, dla porównania, że w 2010 roku z polityków największy wyrok otrzymali Mikoła Statkiewicz – 6 lat i Andrej Sannikow – 5. Czyli nawet wtedy wyroki dla anarchistów były większe. Ponieważ władze bały się i dalej się boją radykalizmu, gotowości do konkretnych działań – mówi Alaksandr Kłaskouski.

Dla porównania skazywani w tym roku główni przeciwnicy reżimu usłyszeli wyroki wielokrotnie wyższe: Wiktar Babaryka – 14 lat, Maria Kalesnikawa – 11 lat, Maksim Znak – 10 lat, Siarhiej Cichanouski – 18 lat, a Mikoła Statkiewicz – 14 lat kolonii karnej.

Wiadomości
Białoruski bloger-anarchista skazany na 5 lat kolonii karnej
2021.11.10 11:22

Komentator polityczny dodaje też, że oskarżeni anarchiści to ludzie ideowi. Ponadto Ihar Aliniewicz, mimo swojego wieku, jest dość zahartowanym, w pełni ukształtowanym i bardzo przekonującym przedstawicielem, a nawet jednym z liderów swojego ruchu. Jego przyjaciele i współpracownicy mówią o Iharze jako człowieku o żelaznej woli.

Anarchiści Ihar Aliniewicz, Siarhiej Ramanau, Dzmitryj Razanowicz i Dzwmitryj Dubouski w sądowej klatce. Zdjęcie czytelnika Biełsatu

Większość skazanych wczoraj anarchistów, mówi Alaksandr Kłaskouski, była wcześniej więziona. Mają duże doświadczenie i jak widać uwięzienie nie zniechęciło ich do kontynuowania swojej drogi.

– Wiemy, że Aliniewicz napisał książkę, są to inteligentni ludzie. I to jest najważniejsza cecha – to nie są ludzie przypadkowi, ale jednostki o konkretnych przekonaniach. I ta ideowość skłania władze do tego, że jeśli da się im stosunkowo krótkie terminy, to kiedy wyjdą na wolność, będą dalej robić to samo. Dlatego czysto pragmatyczną kalkulacją władz jest umieszczenie ich w więzieniu, wyznaczenie jak najdłuższych wyroków, aby jak najdłużej siedzieli i nie mogli kontynuować swojej działalności – uważa Kłaskouski.

Obserwator polityczny mówi również, że anarchiści to dość specyficzny ruch, akceptujący także przemoc. Ich podejście nie jest do końca akceptowane przez większość Białorusinów. Dlatego nie wypada powiedzieć, że wyroki anarchistów są sygnałem dla społeczeństwa.

– Jeśli ludzie są skazywani za protesty, za przeklinanie na Facebooku, to każdy może się z tym identyfikować. Co do anarchistów, myślę, że niewielu ludzi w kraju się z nimi uosabia. Dlatego trudno mówić, że jest to sygnał dla całej masy zwolenników zmian, bo protesty miały charakter niemal wyłącznie pokojowy. Dlatego surowe wyroki dla kolejnej grupy docelowej są sygnałem dla rewolucyjnie nastawionej młodzieży, że jeśli pójdą tą drogą, to pożałują – podkreślił politolog.

Analiza
Czy na Białorusi możliwa jest “nowa umowa społeczna”? Eksperci o idei kompromisu między społeczeństwem a reżimem
2021.12.22 12:29

Skazani wczoraj anarchiści to jedynie czterej z 945 więźniów politycznych reżimu Alaksandra Łukaszenki.

sc,pj/belsat.eu

Aktualności