Grodzieński muzyk Igor Bancer skazany za “materiały propagujące ekstremizm”

Były działacz mniejszości polskiej na Białorusi powinien w miniony piątek opuścić areszt, jednak nie został z niego wypuszczony. Wczoraj muzyka skazano na kolejne 15 dni aresztu.

Igor Bancer to grodzieński muzyk punkowy polskiego pochodzenia, były rzecznik Związku Polaków na Białorusi. Po sfałszowanych przez reżim wyborach prezydenckich trafił do aresztu, a następnie zakładu poprawczego w Witebsku. W grudniu 2021 roku, po półtora roku za kratami, więzień polityczny wyszedł na wolność.

4 sierpnia funkcjonariusze wyłamali stalowe drzwi do mieszkania muzyka i zabrali go do Mińska. Nie wiadomo było, czy zatrzymania dokonało KGB czy Główny Wydział ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną (HUBAZiK).

Dopiero 12 sierpnia udało się wyjaśnić, że Bancer został skazany na 15 dni aresztu i powinien wyjść na wolność 19 sierpnia. Jego rodzina i znajomi nie zdołali jednak wyjaśnić na jakiej podstawie.

– Wiem, że wlepiono mu 18 artykułów z Kodeksu Wykroczeń i przywieźli z Grodna – powiedział dziennikarzom Radio Swaboda muzyk i aktywista Fiodar Żywaleuski, który przez pewien czas siedział z Bancerem w jednej celi.

Według jego słów Bancer jest przekonany, że „dają wyraźnie do zrozumienia”, żeby wyjechał z kraju. On jednak nie chce na to się zgodzić.

W piątek dowiedzieliśmy się, że Igor Bancer nie wyszedł na wolność – został ponownie zatrzymany i osadzony w areszcie tymczasowym do dnia rozprawy, która odbyła się wczoraj. 

Grodzieński punk został skazany na 15 dni aresztu z art. 19.11 Kodeksu Wykroczeń, który mówi o “rozpowszechnianiu, przygotowywaniu, przechowywaniu, przewozie produktów informacyjnych zawierających wezwania do działalności ekstremistycznej albo propagujących taką działalność”. 

pj/belsat.eu