Jewgienij Prigożyn opublikował nagranie wideo pokazujące rzekomy ostrzał pozycji najemników Grupy Wagnera. Ostrzał został rzekomo przeprowadzony przez jednostki rosyjskiego Ministerstwa Obrony. W kolejnym poście Prigożyn de facto ogłosił „marsz na Moskwę” w celu obalenia kierownictwa Ministerstwa Obrony.
– Atak rakietowy na obóz Grupy Wagnera. Mamy wiele ofiar. Według naocznych świadków atak został przeprowadzony od tyłu, czyli przez wojska rosyjskiego Ministerstwa Obrony – powiedział Jewgienij Prigożyn.
Wideo: rzekomy ostrzał obozu Wagnerowców
Analitycy ukraińskiego portalu InformNapalm twierdzą, że wideo jest oczywistą fałszywką.
– Ataki rakietowe na obóz nie wyglądają jak obozy pionierów (…). Jeśli Prigożyn wykorzystuje to wideo do rozwiązania wewnętrznej walki o władzę, to świetnie, ale jak dotąd Rosjanie nie uderzyli w tylne bazy Wagnera, jeszcze nie – napisano w publikacji.
Według szefa Grupy Wagnera „zginęła ogromna liczba żołnierzy”, a w najbliższej przyszłości Grupa Wagnera zdecyduje „jak odpowiedzieć na to okrucieństwo”.
– Zostaliśmy podstępnie oszukani i próbowano pozbawić nas możliwości obrony naszych domów. Byliśmy gotowi pójść na ustępstwa wobec Ministerstwa Obrony, oddać naszą broń, znaleźć rozwiązanie, w jaki sposób będziemy nadal bronić kraju. Ale te szumowiny nie spoczęły. Dziś, widząc, że nie jesteśmy złamani, rozpoczęli ataki rakietowe na nasze tyły – powiedział szef najemników.
– Ten stwór zostanie powstrzymany – powiedział Prigożin, mając na myśli rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu.
Kontynuował, że „rada dowódców Grupy Wagnera podjęła decyzję: zło, które czyni kierownictwo wojskowe kraju, zostanie powstrzymane”.
– Zaniedbują życie żołnierzy. Zapomnieli co znaczy sprawiedliwość, a my ją przywrócimy! – krzyczy na nagraniu Prigożyn i otwarcie wzywa do wypowiedzenia posłuszeństwa rosyjskim władzom. – Proszę, aby nikt nie stawiał żadnego oporu. Każdego, kto będzie próbował stawiać opór, uznamy za zagrożenie i natychmiast go zniszczymy, w tym wszelkie blokady drogowe, które staną nam na drodze, wszelkie lotnictwo – powiedział.
Założyciel prywatnej firmy wojskowej wezwał ludzi mieszkających wzdłuż rzekomej „trasy Grupy Wagnera”, aby nie opuszczali swoich domów.
– Jest nas 25 tysięcy i będziemy się teraz zastanawiać, dlaczego w kraju panuje chaos. 25 tysięcy czeka jako rezerwa taktyczna, a rezerwa strategiczna – cała armia i cały kraj. Każdy kto chce – niech się przyłączy, musimy skończyć z tą hańbą – stwierdził Prigożyn. – Po zakończeniu tego, co zaczęliśmy, wrócimy na front, aby bronić naszej ojczyzny – stwierdził.
Dodał, że działania Grupy Wagnera „nie stanowią wojskowego zamachu stanu” i „w żaden sposób nie przeszkadzają żołnierzom”.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony wydało oficjalny komunikat w sprawie całej sytuacji.
– Wszystkie wiadomości i materiały wideo rozpowszechniane w mediach społecznościowych w imieniu Jewgienija Prigożyna o rzekomym uderzeniu rosyjskiego Ministerstwa Obrony na „tylne obozy Grupy Wagnera” są nieprawdziwe i stanowią prowokację informacyjną – brzmi komunikat resortu w Moskwie.
Co ciekawe, cały rosyjski aparat propagandowy, podporządkowany państwu, ignoruje oświadczenie Prigożyna.
Również Kreml skomentował sytuację.
– Władimir Putin jest świadomy sytuacji wokół założyciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, podejmowane są wszelkie niezbędne środki – powiedział Dmitrij Pieskow.
Sprawę skomentował także inny krytyk ministerstwa obrony, Igor Girkin-Striełkow.
– Jeśli to nie jest fejk (a może być), to rozpoczęła się rebelia wojskowa. Ale nawet jeśli to fejk, sytuacja z konfrontacją między rosyjskim Ministerstwem Obrony a Wagnerem już wymknęła się spod kontroli i wymaga natychmiastowej interwencji prezydenta. Jeśli jeszcze go mamy… – napisał na Telegramie.
Dziś rano Prigożyn opublikował wideo, w którym skrytykował Ministerstwo Obrony i oskarżył resort o „oszukiwanie prezydenta”. Według Prigożyna rosyjskie wojsko na Ukrainie „obmywa się krwią”, a Siły Zbrojne Ukrainy z powodzeniem posuwają się naprzód, a w rosyjskiej armii „brakuje kierownictwa”.
Z kolei już wieczorem szef Grupy Wagnera poinformował, że złożył wniosek do Komitetu Śledczego o zbadanie działalności rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Jak tłumaczył, są oni „odpowiedzialni za ludobójstwo narodu rosyjskiego”.
lp/ belsat.eu