Białoruscy hakerzy opublikowali nagranie, które nazywają podsłuchem rozmowy pułkownika Ramana Mielnika z Witalem Kazłowem, zastępcą naczelnika milicji obwodu mińskiego. Pułkownik polecił, by sędziowie nie karali demonstrantów grzywnami tylko aresztem.
Raman Mielnik do 28 maja 2021 roku był naczelnikiem Głównego Wydziały Prewencji MSW. 2 września 2020 roku, podczas rozmowy z Witalem Kazłowem miał wyrazić niezadowolenie z tego, że sędziowie obwodu mińskiego (a więc poza stolicą) skazują demonstrantów na “zbyt miękkie” kary. Pułkownik zażądał, by ludzi tych “wrzucano za kraty”.
– Proszę zmienić tą sytuację. Nikt nie powinien wychodzić z sądu z pouczeniem – powiedział Mielnik.
Po rozmowie z szefem prewencji, Kazłow zadzwonił do Witala Żylinskiego, naczelnika milicji w Dzierżyńsku. 8 września 2020 roku Żyliński zameldował Kazłowowi, że poruszył sprawę wyroków wydawanych przez miejscowy sąd.
– Gdy rozmawiałem z przewodniczącym sądu, to powiedział: “Jeśli ktoś potrzebuje aresztu, to powiedzcie, że trzeba go nauczyć. A co do pozostałych, to sami zdecydujemy” – powiedział Żyliński.
Zgodnie z konstytucją Białorusi, władza sądownicza jest niezależna od władzy wykonawczej, a wpływanie na wyroki sędziów jest przestępstwem. Obrońcy praw człowieka twierdzą jednak, że w sprawach demonstrantów i opozycjonistów zapadają wyroki “zamawiane” przez służby i władze.
wk,pj/belsat.eu