Nie ustaje fala represji wobec Białorusinów za powyborcze protesty w 2020 r.


Na Białorusi trwają procesy i skazywani są kolejni opozycyjni aktywiści, którzy brali udział w protestach po sfałszowanych wyborach dwa lata temu. Łukaszenka podpisał też prawo zezwalające na zaoczne sądzenie ich uczestników, którzy uciekli z kraju.

Ekstradycja z Rosji

Wczoraj Sąd Apelacyjny w Petersburgu podtrzymał decyzję o ekstradycji 25-letniej Białorusinki Jany Pinczuk, oskarżonej na Białorusi o administrowanie opozycyjnym kanałem Telegramu. Na Białorusi grozi jej aż 12 lat więzienia.

Jana Pinczuk w drodze na rozprawę .
Zdj. zaks.ru

Jana Pinczuk mieszka w Rosji od 2018 roku. Została zatrzymana 1 listopada 2021 r. w Petersburgu na wniosek białoruskich sił bezpieczeństwa i trafiła do aresztu. Białoruskie władze zarzucają jej administrowanie kanałem komunikatora Telegram „Witebsk 97%”. Została oskarżona na podstawie pięciu artykułów kryminalnych, w tym o „podżeganie do nienawiści etnicznej”, „wezwania do działań przeciwko bezpieczeństwu narodowemu” oraz „oszczerstwo”.

Rosyjskie sądy odmówiły Janie azylu i zdecydowały o jej ekstradycji na Białoruś. Wcześniej Komitet Praw Człowieka ONZ wezwał rząd rosyjski do powstrzymania się od ekstradycji dziewczyny. Według jej krewnych aresztowana ciężko chorowała przez ostatni miesiąc, jednak odmówiono jej pomocy medycznej w rosyjskim areszcie.

Spalenie kukły Łukaszenki i terroryzm

Oskarżeni nagrali swoją akcję.
Zdj. zrzut z ekranu

W Bobrujsku toczy się zamknięty proces nad pięciu Białorusinów oskarżonych o spalenie kukły przypominającej Łukaszenkę podczas świętowania Maślenicy (odpowiednik polskiego „Tłustego czwartku”) w 2021 roku. Uznano to za obrazę głowy państwa.

Na ławie oskarżonych zasiedli: Ihar Kazłou, Kanstancin Jermałowicz, Wital Minkiewicz, Natalla Kied i Nadzieja Polkina.

Крыніца: viasna96/Telegram

Trójka z nich: Kazłou, Minkieicz i Jarmołowicz są też oskarżeni w odrębnej sprawie o terroryzm. Mieli jakoby usiłować wysadzić tory kolejowe i podpalić wojskową strzelnicę w okolicach Bobrujska w sierpniu 2021 r. Zastosowane artykuły Kodeksu Karnego przewidują kary nawet do 10 lat więzienia. Oskarżeni mogą spodziewać się dłuższych wyroków, gdyż przypisano im po kilka przestępstw.

„Próba zamachu stanu”

29 lipca rozpocznie się głośny proces dotyczący czołowych postaci białoruskiej opozycji. Na ławie oskarżonych zasiądą: Alaksandr Fiaduta, Ryhor Kastusiou, Juryj Ziankowicz, Wolha Hałubowicz i Dzianis Krauczuk.

Alaksandr Fiaduta, Ryhor Kastusiou, Juryj Ziankowicz

Zatrzymanie Alaksandra Fiaduty i Juryja Ziankowicza to efekt wspólnej operacji białoruskiego KGB i rosyjskiego FSB. Zostali oni zwabieni do Moskwy pod pretekstem spotkania z białoruskim generałem, który jakoby miał ich wtajemniczyć w plany obalenia Łukaszenki. Wojskowy został jednak podstawiony przez służby.

17 kwietnia 2021 r. Alaksandr Łukaszenka poinformował, że na Białorusi szykuje się „wojskowy zamach stanu”. Amerykańskie służby wywiadowcze, za zgodą Joe Bidena, chciały go jakoby zabić. Z kolei FSB opublikowała 17 kwietnia komunikat prasowy, w którym mówiła o wspólnej operacji specjalnej z KGB: nie było mowy o prezydencie USA, ale twierdzono, że „przewrót” przygotowywano przy pomocy ukraińskich nacjonalistów.

Wiadomości
Konsultowali się w Polsce i w USA. Chcieli usunąć Łukaszenkę. FSB o zatrzymanych w Moskwie Białorusinach
2021.04.17 21:10

Zatrzymanym w Moskwie i pozostałym osobom rzekomo zamieszanym w sprawę postawiono zarzuty usiłowanie dokonania zamachu stanu, stworzenia formacji ekstremistycznej, wezwań do obalenia władzy, udziału w zamieszkach, a także nawoływania do nienawiści wobec grup społecznych.

Można się w tej sprawie spodziewać wysokich wyroków, gdyż tylko artykuł 357 cz. 1 KK przewiduje za próbę zamachu stanu nawet 15 lat więzienia.

3 lata prac poprawczych

26-letnia więźniarka polityczna Julia Kacienia została skazana na 3 lata praw poprawczych w półzamkniętym ośrodku. Oskarżono ją udział w „zbiorowych działaniach rażąco naruszających porządek publiczny, czyli protestach społecznych. Skazana przebywa w areszcie od 31 marca br.

Julia Kacienia.
Zdj. spring96.org

Sądy zaoczne i konfiskaty

Alaksandr Łukaszenka podpisał poprawki do Kodeksu Postępowania Karnego przewidujące możliwość przeprowadzenia zaocznego śledztwa i procesu osób, które wyjechały z kraju. Władze nie kryją, że chodzi o głównie o uciekinierów politycznych. Ich zdaniem nowe prawo ma umożliwić też konfiskatę majątku uciekinierów.

– Ustawa wprowadza instytucję postępowania specjalnego (zaocznego) w sprawach karnych przeciwko oskarżonym spoza Białorusi i unikającym stawiennictwa przed organem prowadzącym proces karny – czytamy w oświadczeniu.

Dotyczyć ona będzie oskarżeń o dokonywanie aktów terroryzmu, ludobójstwa, najemnictwa, zdradę państwa, sabotażu, tworzenia lub udziału w formacji ekstremistycznej, udział lub organizację zamieszek, nawoływanie do sankcji”.

Wiadomości
Na Białorusi będą zaoczne procesy i wyroki polityczne. Łukaszenka zmienia KPK
2022.07.22 09:21

W maju Dzmitry Hora, szef Komitetu Śledczego Białorusi stwierdził, że ustawa da również podstawy do zaocznej konfiskaty majątku skazanych. Białoruski urzędnik podkreślił, że zmiany w prawie przygotowano specjalnie wobec przywódców opozycji takich Jak np. Swiatłana Cichanouskaja czy Paweł Łatuszka, którzy uciekli z kraju w obawie przed uwięzieniem.

Nawet 7 lat więzienia dla etatowej dziennikarki TVP

Na wyrok oczekuje dziennikarka TVP Iryna Słaunikawa, oskarżona o „stworzenia formacji ekstremistycznej”, za co grozi nawet do 7 lat więzienia.

Dziennikarka TVP na Białorusi Iryna Słaunikawa.
Zdj. TVP Info

Iryna Słaunikawa, od 15 lat związana z TVP, została zatrzymana wraz z mężem pod koniec października 2021 r. na lotnisku w Mińsku, gdy wracali do domu z wakacji w Egipcie. Najpierw oboje skazano na 15 dni aresztu za zamieszczanie „treści ekstremistycznych” na Facebooku. Chodziło o materiały Biełsat TV – chociaż pochodziły one z czasów, kiedy na Białorusi nie uznawano jeszcze tej stacji i nadawanych przez nią treści za ekstremistyczne. W przeszłości Iryna była dziennikarką Biełsatu, jednak jak podkreślają jej ojciec oraz adwokat, od ponad 10 lat nie jest ona już związana z naszą stacją. Obecnie jest etatową pracowniczką TVP.

Mimo to, po odbyciu przewidzianej w kodeksie wykroczeń kary, dziennikarki nie zwolniono z aresztu. Usłyszała za to zarzuty karne – z artykułu 342 KK – „Organizacja i przygotowanie akcji rażąco naruszających ład publiczny lub czynny w nich udział” oraz 361 kk – „Utworzenie formacji ekstremistycznej lub udział w niej”. Wyrok może zapaść już w kolejny piątek.

Wiadomości
Czy w czwartek na Białorusi zapadnie wyrok ws. dziennikarki TVP?
2022.07.19 17:14

Obrońcy praw człowieka do dziś uznali 1263 osoby za więźniów politycznych i ta liczba cały czas rośnie.

jb/ belsat.eu

Aktualności