Foreign Policy: Białoruś i Rosja wykorzystują migrantów, by zdestabilizować UE

Wpływowe amerykańskie czasopismo stwierdza, że musimy się liczyć z najgorszym scenariuszem, który zakłada, że Rosja zdecyduje się na przerzut tysięcy uchodźców z Afganistanu na granicę Unii Europejskiej. Pismo cytuje też ustalenia śledztwa dziennikarskiego Biełsatu.

Artykuł „Rosja i Białoruś wykorzystują migrantów jako broń przeciwko UE” polskiego reportera i dokumentalisty Tomasza Grzywaczewskiego przypomina, że Biełsat jako pierwszy, jeszcze w lipcu br. opowiedział o operacji białoruskich władz przerzutu migrantów o kryptonimie „Śluza”.

W komentarzu do dla czasopisma dyrektor Biełsatu Agnieszka Romaszewska-Guzy podkreśla, że zachowanie szefa białoruskie państwa nie jest z dla niej zaskoczeniem:

– Reżim Łukaszenki masowo represjonuje ludzi na Białorusi i nie cofnie się przed niczym, by zdestabilizować Europę – dodaje.

Szefowa Biełsatu przypomina, że za sprowadzanie migrantów z Iraku na Białoruś odpowiada państwowa firma Centrkurort należąca do Zarządu Mienia Prezydenta Białorusi, która współpracuje z irackimi biurami podróży:

– Ci ludzie dostają białoruskie wizy turystyczne i po wylądowaniu na lotnisku w Mińsku są umieszczani w hotelach w Mińsku i ostatecznie przewożeni do granic.

Według artykułu problem wykorzystywania migrantów w hybrydowym konflikcie nie dotyczy tylko białoruskiego reżimu. To wspólna prowokacja Mińska i Moskwy – uważa Grzegorz Kuczyński, dyrektor programu Eurazji Warsaw Institute:

– Dzisiaj Łukaszenka jest całkowicie uzależniony od Putina, a ponadto białoruskie służby na Bliskim Wschodzie nie mają wystarczających środków na przeprowadzenie takiej operacji.

O takim scenariuszu wspominał polski reporter i dziennikarz zajmujący się bliskowschodnimi tematami Witold Repetowicz w 2018 roku. Ale wtedy zakładał, że Rosja zaatakuje Polskę strumieniem nielegalnej migracji przez Ukrainę.

Zdaniem Kuczyńskiego prawdziwy kryzys zacznie się, jeśli Kreml zdecyduje się na utworzenie przez Rosję korytarza migracyjnego do transportu tysięcy uchodźców z Afganistanu. Czy tak się stanie, zależy jego zdaniem od reakcji Polski, krajów bałtyckich i Brukseli na obecną „wersję demonstracyjną” kryzysu migracyjnego.

W artykule dla Foreign Policy autor przypomina inne przypadki wykorzystywania migrantów do wywierania nacisku politycznego. I wymienia tu takie kraje jak, Libia, Maroko czy Turcja, które w przeszłości sterowały napływem ludzi kierujących się do Europy Zachodniej.

Pismo przypomina, że białoruska i rosyjska propaganda już przedstawia kraje UE jako państwa łamiące prawa człowieka. W Polsce i na Litwie zaczęły się już wewnętrzne konflikty polityczne o to, co zrobić z migrantami.

Teraz Europa musi skonfrontować się z rzeczywistością hybrydowych ataków na Unię Europejską i NATO w krajach wschodnich granic, podsumowuje amerykański magazyn. Gdy autorytarne reżimy dążą do siania wewnętrznej niezgody i chaosu w Polsce i krajach bałtyckich a bezbronni ludzie stają się ich ulubioną bronią.

jb/ belsat.eu