5 kwietnia wieczorem ogień wybuchł w warsztacie Alesia Czumakowa. Muzyk i lutnik znanego białoruskiego zespołu poinformował o tym dopiero dzisiaj. To wielki cios dla rekonstruktorów europejskiej muzyki dawnej.
Rzemieślnik usiłował ratować swój warsztat i instrumenty, jednak mu się to nie udało. Podczas pożaru doznał oparzeń trzeciego stopnia.
– Moment i przepadło gromadzone przez 20 lat drewno lutnicze, kilka gotowych instrumentów, profesjonalne tokarki, elektronarzędzia, ściski, setki drobnych kosztownych narzędzi, które majster gromadzi przez lata, chemia, szkice, szablony notatki – napisał Aleś Czumakou w sieci społecznościowej Vkontakte.
Muzyk uspokoił fanów, że znajduje się już w domu.
– Oparzenia trzeba jeszcze doleczyć, ale ze szpitala mnie wypuścili. Pogotowie zabrało mnie do szpitala medycyny ratunkowej, spędziłem dobę na intensywnej terapii, gdzie czyścili mi płuca. Potem trafiłem na oddział ogólny na półtora tygodnia: leki, opatrunki, tlen, codzienna terapia w komorze barycznej. Dzięki naszym medykom jestem już w domu. Skóra na rękach i głowie potrzebuje jeszcze kilku tygodni, by się w pełni zagoić.
Lutnik zapowiedział, że planuje odbudować swoją pracownię, ale tak, by była ona wygodniejsza i bezpieczniejsza.
– Chcę, by białoruskie gusli dalej grały na całym świecie – podkreślił mistrz.
Aleś Czumakou jest programistą, ale znany jest właśnie z gry na białoruskich guslach. Instrument ten, podobnie jak harfa, należy do chordofonów szarpanych. Nie należy mylić go z polskimi gęślami, które są instrumentem smyczkowym. Muzyka grającego na guslach nazywa się na Białorusi “huslarem” – od słowa tego pochodzi polski “guślarz”, który oznacza osobę obdarzoną umiejętnościami magicznymi.
Jako wokalista zespołu Stary Olsa Aleś Czumakou zjeździł w trasach koncertowych całą Europę i USA popularyzując dawną muzykę Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Aż do pożaru, zajmował się też badaniem instrumentów dawnych i ich odtwarzaniem. Wykonywane przez niego instrumenty były pożądane wśród rekonstruktorów muzyki z epoki.
Po tym, jak reżim Alaksandra Łukaszenki sfałszował wybory prezydenckie, zespół Stary Olsa poparł protesty. Białoruskie służby zmusiły represjami lidera grupy do emigracji.
ad,pj/belsat.eu
