Na liczącą 1084 kilometry granicę Ukrainy z Białorusią ściągane są dodatkowe siły służby pogranicznej, policji i Gwardii Narodowej. We wszystkich przygranicznych obwodach trwają ćwiczenia – poinformowała wczoraj Państwowa Służba Pograniczna Ukrainy (DPSU).
Obecnie sytuacja na granicy z Białorusią jest pod kontrolą – podkreślają pogranicznicy w swoim komunikacie. MSW obawia się jednak, że białoruskie służby skierują migrantów na swoją południową granicę. Według władz Ukrainy, za kryzysem migracyjnym stoi Rosja, która w ten sposób dąży do destabilizacji sytuacji w regionie.
W związku z tym na północ Ukrainy przerzucani są funkcjonariusze, psy, samochody, środki łączności i obserwacji, w tym drony i lotnictwo. Służby sprawdzają potencjalne miejsca, w których nielegalni migranci mogliby przekraczać granicę.
DPSU na swojej stronie internetowej opublikowała zdjęcia wspólnych ćwiczeń pograniczników i funkcjonariuszy Gwardii Narodowej w obwodzie czernihowskim. Działający podczas zamieszek gwardziści prezentowali metody i środki “zatrzymywania tłumu”. Z kolei strażnicy graniczni pokazali, na czym polega patrolowanie granicy.
W czwartek ukraińscy strażnicy graniczni z obwodu czernihowskiego zatrzymali 15-osobową grupę podróżnych z Bliskiego Wschodu, którzy rejsowym autobusem z Mińska planowali dojechać do Lwowa. Na Białorusi przebywali od kilku tygodni, głównie w Mińsku i obwodzie grodzieńskim. Nie posiadali dokumentów umożliwiających wjazd na teren Ukrainy. “Turyści” zostali zawróceni na Białoruś.
pj/belsat.eu
