Mamy do czynienia ze zorganizowanym szturmem na polską granicę, ale my się na pewno nie ugniemy – zapowiada premier.
W związku ze znalezieniem w rejonie przygranicznym zwłok trzech osób, które nielegalnie przekroczyły granicę, premier rozmawiał z szefami Straży Granicznej i MSWiA i przeprowadził odprawę z przedstawicielami służb ws. sytuacji na granicy. Po odprawie szef rządu powiedział, że przeprowadzono dokładną analizę sytuacji na granicy Polski z Białorusią. Potwierdził, że trzy osoby, które przekroczyły polską granicę, zmarły wskutek hipotermii i wycieńczenia.
Premier podkreślał, że Polska jest wyczulona na ludzką krzywdę.
– Tam, gdzie tylko możemy, leczymy w naszych szpitalach, pomagamy poprzez zapewnienie odpowiednich środków bytowych i staramy się przeprowadzić odpowiednie dochodzenie, odpowiednie postępowanie wobec tych osób, które w tragiczny sposób zapłaciły ceną swojego życia za ten wyreżyserowany scenariusz napisany w Mińsku i w Moskwie – mówił.
Morawiecki stwierdził, że mamy do czynienia z sytuacjami, które w sposób absolutnie oczywisty oznaczają “zorganizowaną akcję Łukaszenki, która ma już w sposób jak najbardziej masowy doprowadzić do destabilizacji sytuacji na granicy polsko-białoruskiej”. Przytaczał też dane mówiące, że tylko we wrześniu zidentyfikowano prawie 4 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy.
– To dużo więcej, a jeszcze przecież wrzesień się nie zakończył, niż w sierpniu. A sierpień i wrzesień to ponad 7 tys. takich przypadków. A więc mamy do czynienia z masową akcją zorganizowaną, dobrze wyreżyserowaną w Mińsku i w Moskwie – oświadczył premier.
Zaznaczył, że polskie służby dysponują również nagraniami z kamer i dronów.
– Jesteśmy absolutnie pewni, że osoby z terytorium Białorusi są przewożone do nadgranicznych placówek straży granicznej białoruskiej, tam są one lokowane, tam są instruowane i są przewożone również środkami straży białoruskiej, białoruskich funkcjonariuszy, nad granicę polską – powiedział.
Jak dodał, wyraźnie widać, że ta akcja jest sterowana ze strony rosyjskiej.
– Widać, że ta determinacja jest duża, że są to już dziesiątki tysięcy ludzi, którzy są ściągnięci na terytorium Białorusi – mówił.
Dodał, że jego niepokój budzi też fakt, iż Białoruś po to, aby napór nielegalnej migracji na polsko-białoruską granicę trwał, w tym celu wprowadziła ruch bezwizowy z kilkoma krajami “o wielkim potencjale nielegalnej imigracji – krajami Bliskiego Wschodu, krajami afrykańskimi”.
– My granicy polskiej będziemy bronili z całą determinacją – zadeklarował. – Na tym etapie mogę stwierdzić, że jest to już zorganizowany szturm na polską granicę. My się na pewno nie ugniemy – oznajmił.
cez/belsat.eu wg PAP, gov.pl