Poinformował o tym mąż dziennikarki Biełsatu Ihar Iliasz. Przebywa ona za kratami od ponad pół roku.
Kaciaryna Andrejewa została przewieziona do aresztu w Mohylewie. Docelowo ma trafić do kolonii karnej w Homlu. Ihar Iliasz podkreśla, że nie wiadomo, jakie były warunki transportu. Dodał przy tym, że w ostatnim liście z Żodzina, który otrzymał żona pisała, że chce, jak najszybciej trafić do kolonii karnej “ostatecznego stadium jej więziennej epopei”.
– “Kolonia karna jest dobra, bo z niej prowadzi droga na wolność” – usłyszałam od kogoś. Swój nastrój opisałabym jako “równy pozytyw” z dużą dolą ciekawości – podkreśliła.
18 lutego dziennikarki Biełsatu Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały skazane na dwa lata pozbawienia wolności. Białoruski sąd uznał, że relacjonowanie pokojowych protestów to “organizacja manifestacji”. Chodziło o pokojową akcję pamięci 15 listopada po zamordowaniu przez milicjantów w cywilu lub zwolenników Alaksandra Łukaszenki aktywisty Ramana Bandarenki.
pp/belsat.eu