Wczoraj liderka opozycji Swiatłana Cichanouskaja poinformowała, że Waszyngton ma zamiar odmrozić sankcje wobec państwowego koncernu naftowego Biełnaftachim i ośmiu innych przedsiębiorstw państwowych.
Według białoruskiego MSZ, niezależnie od uzasadnienia tej decyzji, pogorszy ona nie tylko poziom życia Białorusinów, ale też ekonomiczny potencjał tego kraju.
– Takie działania jednoznacznie pokazują, o jaką “wolną, niepodległą Białoruś” walczy amerykańska administracja – napisano w oświadczeniu.
Działania Waszyngtonu, według MSZ, są podejmowane na tle “najpoważniejszych problemów wewnętrznych, o których wszyscy wiedzą”. Resort nie podaje, o jakie kłopoty chodzi.
– Nowa administracja jest gotowa wyjść z siebie żeby tylko pokazać swoją brutalność i udawane oddanie zasadom – napisano.
MSZ podkreśla też, że Białoruś jest państwem niepodległym, które nie jest kierowane z zewnątrz i nie podda się wpływowi sankcji i ograniczeń.
– Zachowujemy sobie prawo do asymetrycznej odpowiedzi – zaznaczono.
Według przedstawionej wczoraj informacji, amerykańskie firmy mają 45 dni na zerwanie współpracy z białoruskimi, które zostały objęte sankcjami.
pp/belsat.eu wg mfa.gov.by