Po tym jak prezydent Czadu Idriss Deby zginął dziś na froncie, gdzie odwiedził żołnierzy walczących z rebeliantami, Alaksandr Łukaszenka wszedł do światowej dziesiątki niemonarchicznych głów państw najdłużej utrzymujących się u władzy.
Idriss Deby miał 68 lat, z których prawie połowę rządził Czadem – od grudnia 1990 roku. Na liście przywódców, którzy najdłużej rządzą państwami, nie będąc przy tym monarchami, zajmował ósme miejsce.
Pierwszą pozycję zajmuje Paul Biya – 88 letni prezydent Kamerunu. Swoim krajem kieruje od 30 czerwca 1975 roku – prawie 46 lat.
Zaraz za nim plasuje się prezydent Gwinei Równikowej Teodoro Obiang Nguema Mbasogo, którzy rządzi od 30 sierpnia 1979 roku – prawie 42 lata.
Ali Chamenei został prezydentem Iranu 13 października 1981 roku, niecałe 40 lat temu. Obecnie 82-latek nosi tytuł najwyższego przywódcy.
Do tego “elitarnego” grona należą także: prezydent Kongo Denis Sassou-Nguesso (rządzi od 37 lat), Nursułtan Nazarbajew (29 lat u władzy, kierował jeszcze Kazachską SRR), który po rezygnacji z prezydentury został jednak “liderem narodu”, prezydent Tadżykistanu Emomali Rachmon (28 lat stażu) i prezydent Erytrei Isajas Afewerki (prawie 28 lat).
Alaksandr Łukaszenka zamyka tę listę. Prezydentem Białorusi został po raz pierwszy 20 lipca 1994 roku – prawie 27 lat temu. Jego zaprzysiężenie po sfałszowanych wyborach w ubiegłym roku nie zostało uznane przez społeczność międzynarodową, która od tej pory uważa go za sprawującego rządy w kraju, ale nie prezydenta Białorusi.
mh,pj/belsat.eu