Pracownicy Kabardo-Bałkarskiego Centrum Naukowego Rosyjskiej Akademii Nauk opatentowali robota gąsienicowego, który ma chwytać terrorystów i rozpędzać nielegalne zgromadzenia. Z opisu wynika, że miałaby z niego korzystać Rosgwardia.
Elektroniczny omonowiec porusza się na gąsienicach, opływowy korpus ochrony i bioniczne ramię.
Według uczonych powinien być produkowany w dwóch wersjach. Pierwsza, operacyjna, ma się rozpędzić do 60 kilometrów na godzinę. by zatrzymywać konkretne osoby. Powinny być na nim zamontowane systemy do rozpoznawania i “unieruchamiania” osób.
– W celu zatrzymania zidentyfikowanej osoby lub aktywnych uczestników zamieszek, motywy operacyjne samodzielnie lub grupami zbliżają się do obiektów, za pomocą głośników nakazują im zaprzestanie nielegalnych działań i/lub zatrzymują na miejscu do przybycia funkcjonariuszy. W razie niepodporządkowania i/lub próby ukrycia się moduł dogania obiekt i zarzuca na niego sieć lub pokrywa go szybkotężejącą pianą – piszą pomysłodawcy robota.
Drugi wariant robota to “tarczownik”. Według autorów, maszyny takie mogą za pomocą barier “rozdzielać tłum na mniejsze części”.
W razie potrzeby na obu modelach robotów mogły być zamontowane paralizatory, miotacze sieci, wyrzutnie granatów hukowych i z gazem łzawiącym, a także miotacze piany.
Według pomysłodawców takie roboty mogłyby pracować autonomicznie lub w trybie drużynowym oraz wymieniać się między sobą danymi. Dzięki modułom werbalnym, roboty mogłyby porozumiewać się z żywymi funkcjonariuszami.
Na wiadomość o opatentowaniu “robota dla Rosgwardii” odpowiedziała już sama Rosgwardia. Okazało się, że służba nie zamawiała takiej maszyny i nie jest nią zainteresowana.
Ostatnio policja Nowego Jorku zasłynęła wykorzystywaniem robo-psów do celów rozpoznawczych. Rosyjskie służby wykorzystują z kolei roboty saperskie.
pj/belsat.eu wg vot-tak.tv
