Szef rady dyrektorów firmy Amkodor Alaksandr Szakutin podał pozew do unijnego sądu ponieważ, jego zdaniem, decyzja Brukseli z 17 grudnia nie ma podstaw. Wówczas Unia Europejska wprowadziła sankcje wobec 7 białoruskich firm związanych z reżimem Alaksandra Łukaszenki.
Alaksandr Szakutin powiedział, że nie rozumie podstaw decyzji Rady Unii Europejskiej.
– Skierowaliśmy listy praktycznie do wszystkich organów kierowniczych UE i zainteresowanych krajów, ale o dziwo, nie dostaliśmy odpowiedzi. Nie mamy innego wyboru, jak zwrócić się do sądu.
Firma Amkodor produkuje maszyny wykorzystywane w rolnictwie, leśnictwie i na budowach. Po wprowadzeniu sankcji pojawiły się problemy z dostawami części zamiennych z Finlandii oraz Niemiec, a także z rozliczeniami. Alaksandr Szakutin twierdzi, że zostały one rozwiązane. Przekonuje też, że niektóre elementy, które były importowane, mają być teraz produkowane w białoruskich zakładach firmy. Według niego, sankcje doprowadziły do modernizacji zakładów i zwiększenia zatrudnienia. Jakoby ma on obecnie wolnych tysiąc miejsc pracy. Mimo to domaga się odwołania sankcji.
Wcześniej z podobnym pozwem wróciła się firma informatyczna Synesis.
Procedura rozpatrywania tego rodzaju odwołań zajmie co najmniej 2 lata.
pp/belsat.eu wg Tut.by