W Donbasie zginęła początkująca narodowo-bolszewicka propagandzistka


25-letnia Zemfira Sulejmanowa niedawno trafiła do Doniecka, gdzie planowała karierę wojennej korespondentki z ramienia rosyjskiej Partii Narodowo-Bolszewickiej. Jej karierę przerwał wybuch miny przeciwpiechotnej.

Interfax poinformował, że dziewczyna była współpracowniczką kanału Russia Today, jednak potem kremlowskie medium zdementowało te doniesienia.  Do incydentu doszło 15 sierpnia po tym, jak samochód, w którym jechała najechał na kasetową minę PFM 1 „Lepiestok”. Kobieta została przewieziona do szpitala, ale lekarzom nie udało się jej uratować. Kierowca przeżył.

Zemfira Sulejmanowa.
Zdj. Telegram / “Inna Rosja E.V. Limonowa”

Oficjalnej wersji przeczy fakt, że miny te służą głównie do okaleczania żołnierzy przeciwnika, którzy najczęściej tracą nogi po nadepnięciu na urządzenie. Kasetowe miny PFM 1 zrzucane są z powietrza. Zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie, oskarżają się wzajemnie o używanie tej niehumanitarnej broni, która przypominając zabawki, przyciąga dzieci.

Według kremlowskich mediów  Zemfira Sulejmanowa była „wolontariuszką” i jednocześnie „korespondentką wojenną”, która „niosła pomoc mieszkańcom”.  Rosyjski propagandysta Siemion Pegow poinformował w Telegramie, że Sulejmanowa była aktywistką Partii Narodowo-Bolszewickiej i niedawno przybyła do Donbasu.

Partia narodowo-bolszewicka przez lata stała w opozycji do Kremla i Putina zarzucając mu zdradę interesów Rosji i korupcję. Jednak gdy ten napadł w 2014 r. Ukrainę zmieniła front, a jej działacze aktywnie zaangażowali się w wojnę na Ukrainie. Łączy ona elementy faszyzmu i stalinizmu. Jej założycielem w  latach 90 ubiegłego wieku był zmarły w 2020 r. roku kontrowersyjny pisarz Eduard Limonow.

Opinie
Eduard Limonow – skandalista, który przegrał z Putinem i zarazą
2020.03.20 15:44

jb/ belsat.eu

Aktualności