„Nasz własny projekt”. Łukaszence podczas wizytacji fabryki pokazano francuski motocykl produkowany w Chinach


Alaksandr Łukaszenka odwiedził wczoraj mińską fabrykę „Motowelo”, gdzie zademonstrowano mu nowy „białoruski” motocykl. Ale, jak się okazało, wszystko w nim było chińskie, z wyjątkiem projektu konstrukcyjnego. Ten bowiem był francuski.

O tym, że motocykl był krajowej produkcji, próbował przekonywać dyrektor przedsiębiorstwa Mikałaj Ładućka, którego odpowiedzi nie usatysfakcjonowały jednak Łukaszenki.  Dodatkowo Ładućka został przyłapany też na kłamstwie przez użytkowników serwisów społecznościowych. Ci bez trudu wyjaśnili, że pod szyldem białoruskiego motocykla w ogóle pokazano francuski Mash X-Ride, który jest montowany w Chinach. Naklejka Mash została po prostu zasłonięta naklejką MINSK, ale X-Ride już pozostawiono.

Źródło: adagamov/Twitter

Jeszcze zanim wyszła na jaw ta okoliczność, Łukaszenka ostro skrytykował pracę fabryki i jego dyrekcji, a dyrektora Ładućkę kazał zamienić „na kogoś młodszego”. Ten przyjął to z pokorą – wyjaśniał potem skruszony przed kamerami, że nie ma tego wcale za złe, gdyż słowa przywódcy państwa to nie krytyka, lecz „ojcowskie słowa”.

Aktualności