Aleksiej Mołczanow zszedł dziś za pomocą monopłetwy 80 metrów poniżej powierzchni lodu na jeziorze Bajkał. W ten sposób ustanowił nowy rekord Guinnessa, pisze irkucki portal irk.ru.
Rekord pobito w Zatoce Węży w rejonie olchońskim. Organizatorzy wyczynu przypominają, że nurkowanie pod lodem należy do najtrudniejszych rodzajów freedivingu, bo w zimnej wodzie trudniej się zrelaksować.
– Nurkowanie na wstrzymanym oddechu to dla mnie nie tylko praca i hobby, ale dzieło mojego życia. To nawet nie tylko sport, ale sposób poznania swojego stanu psychicznego, relaksacji, gdy to potrzebne i uniezależnienia się od czynników stresowych – powiedział mediom Aleksiej Mołczanow.
14-krotny mistrz świata w tej dyscyplinie poleca ją wszystkim “nawet jeśli nie planujecie bić rekordów”.
– Już podstawowe treningi wiele zmienią w waszym życiu.
Swój nowy rekord nurek zadedykował Bajkałowi.
– Znajdujemy się teraz w unikalnym zjawisku przyrodniczym, żywym organizmie, który trzeba ocalić dla przyszłych pokoleń.
Mołczanow jest też rekordzistą świata w nurkowaniu z monopłetwą w ciepłych wodach: w 2018 roku zszedł na 130 metrów podczas zawodów Vertical Blue na Bahamach. Pokonanie 40 pięter w dół zajęło mu 3 minuty i 55 sekund.
Zimą 2020 roku ustanowił on drugi rekord Guinnessa, schodząc 180 metrów poniżej lodu na Ameriewskim Kraterze Dolomitowym pod Moskwą.