Ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej przyjęli dziś w Brukseli nowe kryteria dotyczące sankcji wobec Białorusi w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej – przekazał dziennikarzom w Brukseli unijny dyplomata.
Lista osób i podmiotów objętych sankcjami ma zostać przyjęta później. Mają się na niej znaleźć osoby i podmioty odpowiedzialne za kryzys na granicy polsko-białoruskiej.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że sankcje mają być nałożone na ok. 30 osób i podmiotów zaangażowanych w sprowadzanie migrantów na Białoruś. W Brukseli pojawił się także postulat, aby sankcjami zostało objęte lotnisko w Mińsku, na które przylatują samoloty z migrantami.
Dzis w Brukseli szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas powiedział, że nie można wykluczyć wprowadzenia zakazów korzystania z europejskiej przestrzeni powietrznej dla linii lotniczych, które biorą udział w transporcie migrantów na Białoruś.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, że UE w tym tygodniu ustali nowe sankcje przeciwko Białorusi, które dotkną zarówno osoby związane z reżimem, jak i przedsiębiorstwa.
– Ważne jest, by reżim Łukaszenki zrozumiał, że jego zachowanie ma swoją cenę – podkreśliła szefowa Komisji.
Dodała, że amerykańskie sankcje wobec władz w Mińsku wejdą w życie w grudniu.
Odnosząc się do sankcji jakie powinny być nałożone na Białoruś, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch w Programie Trzecim Polskiego Radia stwierdził dziś rano, że powinny one być twarde.
– Jesteśmy za bardzo dotkliwymi sankcjami przeciwko Białorusi, ale również bierzemy pod uwagę wrażliwość naszych partnerów i innych sąsiadów Białorusi. Tutaj musimy brać pod uwagę i wrażliwość i podatność ich gospodarek na te sankcje – zastrzegł.
pj/belsat.eu wg PAP